Nadia ma 23 lata. Pracuje w Szpitalu Klinicznym miasta Tuła, położonego nad rzeką Upą w europejskiej części Rosji.
Półnaga pielęgniarka na oddziale z zakażonymi koronawirusem
Piękna 23-latka rzucała się w oczy. Na tyle mocno, że pacjenci z męskiego oddziału zaczęli jej robić zdjęcia. Te bardzo szybko rozeszły się po internecie i były szeroko komentowane.
Widok pielęgniarki w negliżu nie spodobał się wszystkim. Nadia otrzymała reprymendę od przełożonych. Okazuje się jednak, że kobieta wcale nie chciała wzbudzać taniej sensacji. Przezroczysty fartuch założyła bezpośrednio na bieliznę dopiero po tym, jak okazało się, że w szpitalu brakuje bezpiecznej odzieży ochronnej. 23-latka miała na to wcześniej zwracać uwagę szpitalnej administracji, co nie przyniosło żadnych efektów.
Zobacz też: Koronawirus w Rosji. Obywatele uciekają na wieś
Półnaga pielęgniarka z Rosji. Niespodziewany odezw internautów
Gdyby nie pandemia, takie zachowanie spotkałoby się zapewne z krytyką. Tym razem jednak Nadia otrzymała mnóstwo wsparcia, a krytyka spadła na władze szpitala, które narażają zdrowie i życie swoich pracowników. Dostało się również pacjentom z męskiego oddziału dla chorych na COVID-19, którzy ukradkiem robili jej zdjęcia.
Dziś Nadia nie komentuje sprawy. Wcześniej, gdy otrzymała reprymendę od przełożonych, miała tłumaczyć, że "było gorąco" i nie zdawała sobie sprawy, "jak bardzo przezroczysty jest jej ochronny fartuch".
Braki w sprzęcie ochronnym. Rosja nie jest wyjątkiem. Na problem ten zwracają uwagą zarówno Polacy jak i Brytyjczycy czy Amerykanie z pierwszych linii walki z koronawirusem. Jednak 23-latce z Rosji najbliżej do medyków z Niemiec, którzy kilka tygodni temu zasłynęli nagim protestem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.