Agnieszka Cyl, dyrektor sportowa Polskiego Związku Biathlonu, w rozmowie z TVP Sport przekazała niepokojące informacje ws. Mileny Widlak.
Mieliśmy wypadek. Nasza zawodniczka z kadry młodzieżowej, Milenka, upadła bardzo poważnie na nartach. Mamy dziewiąty dzień po wypadku. Nie będę mówić o szczegółach. Jest bardzo, bardzo źle - powiedziała Cyl.
Środowisko sportowe mobilizuje siły, aby pomóc młodej biathlonistce. Jak tłumaczy Cel, potrzebne będzie duże wsparcie dla zawodniczki, między innymi finansowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz szukamy lekarzy, którzy podadzą nam inną prognozę niż jeden procent na sprawność Mileny. Wspólnie z całym sztabem, związkiem i pomocnymi nam ludźmi zrobimy wszystko. Po tym wypadku sięgamy po wszystkie możliwe znajomości, żeby Milena stanęła na nogi - dodała dyrektor sportowa.
Cały sztab oraz związek sportowy są zdeterminowani, by pomóc młodej zawodniczce. Agnieszka Cyl podkreśla, że nie mogą uwierzyć w to, co się stało, ale nie poddają się w walce o zdrowie Mileny.
Rodzina prosi o pomoc
W mediach społecznościowych pojawiła się wiadomość ze strony rodziny zawodniczki, która prosi wszystkich, aby przede wszystkim znaleźć lekarza, który postawi nową diagnozę.
Czytaj także: Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Naszą rodzinę dotknęła kolejna tragedia… Jeśli jest ktoś, kto może pomóc, prosimy!!? Może ktoś zna kogoś… kto zna kogoś… na tę chwilę potrzebujemy kontaktów z lekarzami, aby skonsultować wyniki badań- diagnozę. Nasza Milenka potrzebuje pomocy… To ta sama Milenka, o której pisałam kilka postów niżej… nasza Mistrzyni… -napisała za pośrednictwem Facebooka Kamila Widlak-Stolz