W sierpniu 2023 roku 10-letnia Sara S. została odnaleziona martwa w swoim domu w Woking w hrabstwie Surrey w Wielkiej Brytanii. Jak ujawniły tamtejsze organy ścigania, na zwłokach dziecka widoczne były "liczne i rozległe obrażenia", które "prawdopodobnie powstawały przez dłuży okres czasu".
Mordercą okazał się Urfan S. ojciec dziesięciolatki, który wraz z partnerką po zabiciu dziewczynki uciekł z Wielkiej Brytanii. Mężczyzna twierdził, że śmierć dziecka była wypadkiem. Bił ją za karę, ale nie planował zabijać.
Śledztwo brytyjskiej policji wykazało, że gehenna dziecka trwała miesiącami. Mała Sara była dyscyplinowana za pomocą domowych przedmiotów, które służyły za narzędzia tortur.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z relacji BBC przytaczanej przez Fakt wynika, że w domu rodziny S. znaleziono m.in. zakrwawiony kij do krykieta, wałek do ciasta, metalowy kij, pasek i linę ze śladami DNA 10-latki.
Czytaj także: Nie żyją państwo Nowakowie. Tragedia w USA
Teraz policja ujawniła sms-y, jakie do swojej siostry wysyłała partnerka ojca dziewczynki, Beinash B.
Wynika z nich, że kobieta nie reagowała na przemoc wobec dziecka, wręcz bagatelizowała to, co robi jej partner. Jeszcze dwa lata przed śmiercią Sary pisała do swojej siostry:
Jest cała w siniakach, dosłownie… czarna. Biedna dziewczyna nie może chodzić, rano zemdlała w kuchni.
Dalsza korespondencja pokazuje, że macocha nie dość, że nie reagowała na to, co spotyka dziewczynkę, to wręcz usprawiedliwiała jego działania. Gdy siostra dopytywała dlaczego ojciec torturuje dziewczynkę odpowiadała zimno: "bo jest niegrzeczna ".
Przesyłała też siostrze zdjęcia pobitej dziewczynki, prosząc o usunięcie je z aparatu po obejrzeniu. Kobieta wraz z partnerem i jego bratem jest sądzona za zabójstwo dziewczynki. Żadna z osób nie przyznaje się do winy. Proces trwa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.