Sprawa Margot poszła o krok dalej. Prokuratura Okręgowa w Warszawie 10 czerwca 2021 r. skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Margot aktywistce LGBT, która w ubiegłym roku miała zaatakować furgonetkę organizacji pro-life.
Michał S. został oskarżony o to, że 27 czerwca 2020 r. w Warszawie przy ul. Wilczej brał udział w zbiegowisku, którego uczestnicy wspólnymi siłami dopuścili się gwałtownego zamachu na dwóch mężczyzn oraz mienie w postaci samochodu należącego do fundacji. Michał S., co ustalono w toku śledztwa dokonał wspólnie i w porozumieniu z dotychczas nieustalonymi osobami uszkodzenia ww. samochodu poprzez przebicie dwóch opon, pocięcie plandeki, urwanie lusterka, oderwanie tablicy rejestracyjnej, uszkodzenie kamery cofania. Wartość wyrządzonej szkody określono na kwotę przekraczającą 6000 złotych. Nadto ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że oskarżony dokonał napaści na wolontariusza fundacji, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała skutkujących rozstrojem zdrowia na okres nieprzekraczający 7 dni. Nadto przemocą zmuszał ww. do zaprzestania rejestrowania całego zdarzenia telefonem komórkowym - podaje portal "wPolityce.pl".
Ale to nie wszystko. Podobny akt oskarżenia została objęta również Zuzanna M. - "Łania". Ona z kolei odpowie za czynny udział w zbiegowisku.
Ta sprawa ciągnie się już rok
W lipcu 2020 r. sąd zastosował wobec Margot poręczenie w kwocie 7 tys. zł i policyjny dozór. Później zmieniono to na areszt tymczasowy. O jego uwolnienie apelowała m.in. komisarz Rady Europy Dunja Mijatović.
Pod koniec sierpnia areszt tymczasowy został uchylony. Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o zastosowaniu wobec atywistki dozoru policji i poręczenia majątkowego w kwocie 7 tys. zł.
W tym momencie sprawa zmierza ku końcowi. Michałowi Sz. "Margot" grozi do 5 lat pozbawienia wolności, a Zuzannie M. do 3 lat.