Rozpoczął się proces Salahuddina S., 33-letniego obywatela Bangladeszu, który został oskarżony o porwanie, zgwałcenie i morderstwo młodej Polki, Anastazji Rubińskiej.
Dramatyczne wydarzenia, które miały miejsce na wyspie Kos, były szeroko relacjonowane w mediach, a matka zamordowanej Anastazji wyrażała nadzieję na sprawiedliwy wyrok. Podczas procesu kobieta domaga się dożywotniego więzienia dla oskarżonego.
Jak podaje "Fakt", podczas procesu oskarżony próbował przekonać sędziego, że nie rozumie oskarżeń. Jednak zdecydowana postawa sędzi sprawiła, że przyznał, iż rozumie akt oskarżenia, ale nie przyznaje się do winy. Rozpoczęto przesłuchania świadków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród świadków znalazł się współlokator oskarżonego, obywatel Pakistanu. Choć zadeklarował, że zna język grecki, sąd uznał, że musi zeznawać w obecności tłumacza.
Czytaj także: Grób zamordowanej Anastazji. Rodzice nie chcą tego robić
Tragiczna śmierć Polki w Grecji
27-letnia Anastazja zaginęła 12 czerwca 2023 r. w miejscowości Marmari. Kobieta przyleciała na wyspę do pracy w hotelowej restauracji. Towarzyszył jej 28-letni partner. To on powiadomił służby o jej zaginięciu.
Anastazja miała wybrać się ze znajomymi na drinka wieczorem 12 czerwca. Jej partner w tym czasie pracował. Wieczorem, około godz. 22:30, zadzwoniła do niego - miała być pod wpływem alkoholu. Najpierw mówiła, że ktoś ją odwiezie do hotelu na motocyklu, ale potem wysłała chłopakowi lokalizację. Mężczyzna pojechał na miejsce, jednak jej już tam nie było.
Po kilkudniowych poszukiwaniach, ciało dziewczyny zostało znalezione 18 czerwca. 27-latka została zgwałcona i zamordowana.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.