Prokurator generalny Azerbejdżanu wszczął śledztwo w sprawie śmierci sześciu rosyjskich żołnierzy w Górskim Karabachu. Pięciu z nich zginęło w wyniku ostrzału armii azerbejdżańskiej - podała służba prasowa Prokuratury Generalnej Azerbejdżanu.
W środę 20 września żołnierze armii azerbejdżańskiej, biorący udział w "lokalnych działaniach antyterrorystycznych" w regionie Terter, przypadkowo otworzyli ogień do samochodu z rosyjskimi siłami pokojowymi, oceniając ich jako członków nielegalnych ormiańskich formacji zbrojnych.
Jak tłumaczyły się władze Azerbejdżanu, do zdarzenia doszło na trudnym terenie, podczas mglistej i deszczowej aury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tego samego dnia, według departamentu Azerbejdżanu, we wsi Janyatag niezidentyfikowani członkowie nielegalnych ormiańskich grup zbrojnych zaatakowali ciężarówkę KamAZ z rosyjskimi siłami pokojowymi, co doprowadziło do śmierci jednego z żołnierzy.
Śmierć rosyjskich żołnierzy. Prezydent zabrał głos
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew przeprosił rosyjskiego dyktatora Władimira Putina za incydent, a także złożył kondolencje rodzinom poległych żołnierzy. Wyraził gotowość wypłacenia pomocy finansowej rodzinom żołnierzy sił pokojowych i przeprowadzenia dokładnego śledztwa w sprawie tego, co się stało.
Jedną z ofiar w Azerbejdżanie jest 52-letni komandor Iwan Kowgan, czyli zastępca dowódcy okrętów podwodnych Floty Północnej. Niezależny rosyjskojęzyczny portal Meduza napisał, że Kowgan został wysłany do Górskiego Karabachu kilka miesięcy temu. Był zastępcą dowódcy "kontyngentu pokojowego".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.