Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 

Jest ścigany listem gończym. Chce się ujawnić pod jednym warunkiem

20

Adrian Ciechacki, który jest ścigany listem gończym za brutalne pobicie w Toruniu, zapowiada, że może się ujawnić. Mężczyzna stawia warunek prokuraturze. Chce zmiany kwalifikacji swojego czynu. Nie wiadomo, czy śledczy zdecydują się na taki krok. Mają mocny materiał dowodowy.

Jest ścigany listem gończym. Chce się ujawnić pod jednym warunkiem
Adrian Ciechacki jest ścigany za pobicie ze skutkiem śmiertelnym (Pixabay, Policja)

O sprawie piszą toruńskie "Nowości". 24-letni Adrian Ciechacki z Torunia zapowiedział, że może się ujawnić i stanąć przed obliczem sądu. Za mężczyzną wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania i list gończy. Prokuratura oskarża go o "spowodowanie ciężkich uszkodzeń ciała ze skutkiem śmiertelnym".

Przypomnijmy, że według prokuratury Ciechacki brał udział w bójce w jednym z pubów w Toruniu. Miał dotkliwie pobić 51-letniego mężczyznę. W wyniku ciosu, poszkodowany upadł i uderzył głową o beton. Po trzech tygodniach zmarł w szpitalu. Do zdarzenia doszło 15 kwietnia 2023 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Motorniczy i pasażerka powstrzymali rasistę. Nagranie z Torunia

Podejrzany chce niższej kary. Co na to prokuratura?

Za zarzucane czyny sprawcy grozi kara od 5 lat do nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Prokuratura nie może jednak wnioskować do sądu o rozpoczęcie postępowania w sprawie bójki. Podejrzany, o czyn Adrian Ciechacki zniknął zaraz po zdarzeniu.

Pełnomocnik podejrzanego mec. Daniel Kieliszek wystosował pismo do Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód. Wskazał w nim warunek ujawnienia się przez Ciechackiego.

Adrian jest gotowy ujawnić się i zgłosić do prokuratury, ale w określonych okolicznościach. Krytycznego dnia w pubie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Mój klient nie chciał ani skrzywdzić, ani tym bardziej doprowadzić do śmierci tamtego mężczyzny. Oczekujemy, że prokuratura zmieni zarzuty na nieumyślne spowodowanie śmierci i odstąpi od decyzji o tymczasowym aresztowaniu - powiedział "Nowościom" adwokat 34-latka.

Dlaczego to tak istotne? Zmiana kwalifikacji czynu sprawiłaby, że Adrian Ciechacki mógłby trafić do więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Rożnica jest więc bardzo duża. Nie wiadomo, jak śledczy zareagują na propozycje podejrzanego. Prokuratorzy zebrali obszerny materiał dowodowy. Dysponują m.in. nagraniami z monitoringu i zeznaniami świadków.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić