Premalal Jayasekara z rządzącej na Sri Lance konserwatywnej partii Podujana Peramuna w sierpniu został skazany na karę śmierci za morderstwo polityka opozycyjnego ugrupowania. Wyrok skazujący zapadł jednak po wynikach wyborów do nowo utworzonego sejmu. Jayasekara został więc przetransportowany z więzienia do parlamentu, gdzie złożył uroczystą przysięgę.
Moje sumienie podpowiada mi, że jestem niewinny – powiedział w parlamentarnym oświadczeniu Jayasekara.
W trakcie swojego wystąpienia polityk podkreślił, że nie był nigdy zaangażowany w brudną politykę. Jayasekara stwierdził, że nigdy nie był skorumpowany i nikogo nigdy nie oszukał. Polityk jest posłem z ramienia swojej partii od 2001 roku.
Zaprzysiężenie Jayasekary spotkało się z protestami posłów opozycji. Wielu z nich w proteście założyło czarne szale. Niektórzy parlamentarzyści zbojkotowali zaprzysiężenie i wyszli z sali plenarnej.
Zastrzelił przeciwnika politycznego
Sąd uznał Jayasekarę za winnego morderstwa swojego przeciwnika politycznego z partii Samagi Jana Balawegaya. Miał zastrzelić go na wiecu opozycji w 2015 roku. Jayasekara odwołał się od wyroku.
Czytaj także: Sri Lanka przywraca karę śmierci. Rekrutacja dla katów
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.