Magdalena, mieszkanka Podhala, nagrała krótki filmik na TikToka, w którym – z przymrużeniem oka – opowiedziała o "góralskich" zwyczajach i codziennym życiu na Podhalu. Nagranie okazało się hitem sieci (obejrzało je już ponad 200 tys. osób). Okazuje się, że spodobało się również internautom mieszkającym na Podhalu. Ci podzielili się w komentarzach swoimi spostrzeżeniami.
"Jestem z Podhala, więc..." – zaczyna Magdalena. Następnie dowiadujemy się, dlaczego górale nie potrzebują siłowni, ani kardio. – U nas się odśnieża. Trzy czwarte roku – mówi autorka nagrania. A żeby nie być gołosłowną, pokazuje przy tym, jak wygląda góralskie odśnieżanie (choć na Podhalu, jak zauważyli komentujący internauci, powinno się raczej mówić o "łopatowaniu").
Następnie dziarska góralka pokazuje internautom swój "pokój na góralszczyznę" i pozuje wśród góralskich akcesoriów oraz pięknych strojów. Jak podkreśla, czasem góralskie stroje są tak drogie, że ich cena to równowartość domu (potwierdziła to również jedna z komentujących nagranie internautek, która napisała, że jej ciocia w prezencie ślubnym podarowała korale za 23 tys.).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Suto zakrapiane imprezy na Podhalu
Z filmiku możemy się również dowiedzieć, że górale lubią imprezy i potrafią się dobrze bawić.
Jestem z Podhala, więc jeśli u nas jest impreza, to do białego rana. Jest dużo procentów, jedzenia i wszystkiego. Najlepsze są wesela – przekonuje Magdalena. Przy okazji dowiadujemy się, że osoba, która chadza na imprezy, nazywana jest "baciarem".
Pointa jest dość zaskakująca. Tiktokerka mówi, że mieszkańcy Podhala żartują sobie z mieszkańców wsi Dzianisz (wieś podhalańska w pow. tatrzańskim), a jednocześnie przyznaje, że... sama pochodzi z Dzianisza. W komentarzach również można znaleźć kilka niewybrednych żartów na temat tej miejscowości.