Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 

"Jesteśmy realistami". Rosyjski ambasador wprost o obietnicy Trumpa

- Rosja jest otwarta na negocjacje w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie, jeśli inicjatywa wyjdzie od prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa - powiedział Gennadij Gatilow, ambasador Rosji przy ONZ. Dodał jednak, że dotychczasowe postępy armii Putina muszą zostać uwzględnione.

"Jesteśmy realistami". Rosyjski ambasador wprost o obietnicy Trumpa
Rosyjski mówi ambasador o rozmowach pokojowych (Getty Images, PAP, Eduardo Munoz Alvarez, SERGEY KOZLOV)

Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Gennadij Gatilow, rosyjski ambasador przy ONZ, odniósł się do kwestii potencjalnych rozmów pokojowych z Ukrainą. Polityk powiedział, że Rosja jego gotowa na taką ewentualność.

Rosja jest otwarta na negocjacje w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie, jeśli inicjatywa wyjdzie od prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa, jednak rozmowy muszą opierać się na realiach związanych z rosyjskimi postępami - przekazał Gatilow w czwartek w Genewie cytowany przez Reutersa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Baza w Redzikowie otwarta. Generał mówi, co może zrobić Rosja

Rosyjski ambasador o obietnicy Trumpa. "Jesteśmy realistami"

Donald Trump zapowiedział jeszcze podczas kampanii prezydenckiej, że w jeden dzień zakończy wojnę na Ukrainie. Wedle ambasadora Rosji w ONZ jest to niemożliwe.

W porządku, niech spróbuje. Ale jesteśmy realistami i oczywiście rozumiemy, że to nigdy nie nastąpi - stwierdził Gatilow.

"Wall Street Journal" informował, jak wyglądałoby potencjalne rozwiązanie konfliktu przez Trumpa. Miałoby to oznaczać utworzenie strefy zdemilitaryzowanej wzdłuż obecnej linii frontu. Ukraina nie mogłaby wejść do NATO przez 20 lat. Jednocześnie cztery europejskie kraje - Polska, Niemcy, Francja i Wielka Brytania - miałyby strzec swoim wojskiem respektowania rozejmu na nowej granicy.

Rosyjski ambasador wprost mówi, że jego kraj jest "otwarty na negocjacje", ale wszelkie negocjacje muszą opierać się na tak zwanych "realnych warunkach w terenie" i mają określać Ukrainę jako stronę przegrywającą, bowiem około 20 procent jej terytorium okupuje obecnie rosyjskie wojsko.

Takie założenia nie są zgodne z "planem zwycięstwa" przedstawionym przez Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent Ukrainy stwierdził, że jego kraj powinien zostać włączony do NATO, a siły okupanta muszą zostać wycofane. O ewentualnych ustępstwach wobec Rosji powiedział, że będą "nie do zaakceptowania dla Ukrainy i samobójcze dla całej Europy".

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić