Rywal Donalda Trumpa w tegorocznych wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, Joe Biden podczas zorganizowanego przez telewizję ABC News spotkania z wyborcami w Filadelfii wypowiedział się na temat polityki zagranicznej.
NATO jest narażone na ryzyko początku pęknięcia (...). Widzimy to wszystko, co dzieje się od Białorusi po Polskę, po Węgry oraz wzrost totalitarnych reżimów na świecie(...) - mówił Biden podczas spotkania z wyborcami w Filadelfii.
Czytaj także: Trump przesadził? Oburzające zdjęcie
W środę sztab Bidena przesłał mediom oświadczenie, w którym przekazano, że będzie on sprzeciwiał się Nord Stream 2 (projekt infrastrukturalny dotyczący budowy gazociągu do przesyłu gazu ziemnego przez Morze Bałtyckie) oraz utrzyma amerykańskie zobowiązania wobec NATO.
Joe Biden uważa, że artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego, traktujący atak na jakiegokolwiek członka NATO jako atak na wszystkim członków NATO - stanowi niezachwianą więź między Stanami Zjednoczonymi i Polską - napisano w oświadczeniu.
Czytaj także: Wybory w USA. Trump wraca do gry? Najnowszy sondaż
W przypadku zwycięstwa kandydata Demokratów, Joe Biden "utrzyma zobowiązania Ameryki wobec NATO i zakończy schlebianie administracji Donalda Trumpa wobec prezydenta Rosji, Władimira Putina".
W oświadczeniu podano również, że Biden będzie chciał wzmocnić niezależność energetyczną Europy.
Joe Biden będzie opowiadał się za praworządnością oraz zrewitalizuje nasze narodowe zobowiązania w promowaniu praw człowieka i demokracji w kraju i na świecie - czytamy w oświadczeniu.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się już 3 listopada. Jak podają najnowsze sondaże Joe Biden ma wciąż sporą przewagę nad obecnym prezydentem Donaldem Trumpem. Jednak wyścig o fotel prezydenta może się zaostrzyć w ostatnich dniach przed wyborami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.