Na profilu "Wojowników Maryi" na Facebooku pojawił się niespodziewany wpis. Poinformowano w nim, że Rada Koordynatorów Ruchu Wojownicy Maryi podjęła decyzję o odwołaniu księdza Dominika Chmielewskiego z funkcji moderatora wspólnoty.
Jego obowiązki przejął ks. Piotr Pączkowski, który został mianowany przez Inspektora Inspektorii Pilskiej Towarzystwa Salezjańskiego ks. Tadeusza Itrycha.
Nowy moderator Wojowników Maryi jest dobrze znany sympatykom ruchu. Ks. Piotr Pączkowski od 2019 roku pełni funkcję opiekuna duchownego grupy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W facebookowym komunikacie przekonywano, że duchowny "aktywnie uczestniczy w życiu Ruchu, co gwarantuje zachowanie ciągłości i spójności działania".
Czytaj także: Nietrzeźwy za kierownicą. Nie każdy straci auto
Wiadomo już, czym ks. Dominik Chmielewski będzie zajmować się w najbliższym czasie. Kapłan skupi się na reorganizacji kompleksu klasztornego w Lądzie nad Wartą, który zostanie przekształcony w całoroczny Ośrodek Rekolekcyjny dla chętnych grup, wspólnot oraz grup indywidualnych.
Ponadto rzecznik prasowy Inspektorii Pilskiej Towarzystwa Salezjańskiego ks. Krzysztof Rudziński przekazał, że ks. Chmielewski pozostanie członkiem ruchu i będzie go wspierał.
Ks. Chmielewski wywiąże się ze wszystkich zobowiązań, których się podjął w czasie Wielkiego Postu. Jednak po tym okresie zapewne zajmie się bardziej nowymi zadaniami i będzie mniej mobilny, jeśli chodzi o taką aktywność jak głoszenie rekolekcji czy organizowanie innych wydarzeń. Chociaż nie wykluczamy, że będzie się udzielał gdzieś poza Lądem" - stwierdził.
Decyzja rady koordynatorów mimo wszystko wywołała falę sprzeciwu ze strony sympatyków Chmielewskiego. Internauci stanęli w obronie ks. Dominika.
Wielu z nich twierdziło, że kapłan powinien pozostać na stanowisku, gdyż to właśnie pod jego przywództwem grupa rozrosła się do ogromnych rozmiarów. Niektórzy stwierdzili nawet, że duchowny był dla niektórych osób niewygodny, dlatego go usunięto.
Ruch ten w ostatnich latach bardzo się rozrósł i komuś ewidentnie to BARDZO przeszkadza więc po malutku, po cichutku trzeba tę wspólnotę rozwalić - napisała jedna z użytkowniczek Facebooka.
Zły duch działa przez ręce nadużywających władzy kapłanów. Kolejne uderzenie w ks. Dominika w celu rozbicia - stwierdził komentujący.
Zmiana ta nie ma nic wspólnego z jakimś atakiem na ks. Dominika czy na Ruch Wojowników Maryi. Podyktowana jest realizacją priorytetowego zadania dla Salezjanów Inspektorii pilskiej (...) Jest rzeczą niemożliwą, żeby ks. Dominik mógł realizować na raz wszystkie zobowiązania, które dotychczas wynikały z Jego zaangażowania duszpasterskiego - tłumaczą się "Wojownicy".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.