Godek przypomina, co stało się w poniedziałek. Oto reakcja internautów
Kaja Godek poinformowała właśnie na prowadzonym przez siebie oficjalnym funpage'u na Facebooku, że w ubiegły poniedziałek "projekt #StopLGBT trafił do Sejmu". Internauci postanowili skomentować jej wielką radość, wytykając jej przy tym hipokryzję. Po kilku godzinach niewygodny komentarz został usunięy z funpage'a.
Kaja Godek przypomniała radośnie o tym, co miało miejsce w poniedziałek 9 sierpnia. Tego dnia jej fundacja złożyła w sejmie projekt ustawy #StopLGBT, której postulaty dla wielu Polaków są kontrowersyjne.
W zeszłym tygodniu obywatelski projekt StopL-G-B-T trafił do Sejmu. To był dobry, intensywny czas! - napisała na Facebooku Kaja Urszula Godek (pisownia oryg).
Skandal, co robią na Kasprowym. "Wygląda fajnie, ale może skończyć się tragicznie"
Pod ustawą podpisało się aż 140 tys. Polaków. Według pełnomocnika inicjatywy Krzysztofa Kasprzaka, podpisy świadczą o "braku zgody Polaków na homorewolucję".
Dzisiejsze złożenie podpisów pod projektem "Stop LGBT" to wyraźny znak, że w społeczeństwie nie ma zgody na homorewolucję. Polacy chcą państwa, które ochroni ich i ich dzieci przed ideologią LGBT - czytamy na stronie Fundacji Życie i Rodzina.
Kaja Godek chwali się ustawą #StopLGBT, która trafiła do Sejmu. Reakcje internautów
Jeden z postulatów projektu głosi, że podpisujący ją są przeciwko "propagowania aktywności seksualnych dzieci i młodzieży przed ukończeniem 18 roku życia" (punkt "i"). To właśnie m.in. do tego punktu jedna z internautek miała zastrzeżenie i, co można wywnioskować z jej wypowiedzi, zarzuca Kai Godek hipokryzję i stosowanie podwójnych standardów.
Szkoda, że nie walczyła Pani tak mocno o to, aby ujawnić pedofilię wśród księży - napisała jedna z użytkowniczek. Niestety, po kilku godzinach jej najwyraźniej niewygodny komentarz został usunięty przez Kaję Godek lub osoby, które moderują jej profil na Facebooku.
Choć informacja ta od tygodnia bardzo cieszy Kaję Godek, a także jej zwolenników, to nadal reakcje pod jej postem pokazują, że wielu z nich ma negatywny stosunek do sprawy. Widać to po reakcjach, których, na szczęście, Kaja Godek usunąć już nie może.