Kaja Godek to jedno z najbardziej kontrowersyjnych nazwisk w Polsce. Aktywistka działa na rzecz środowisk "pro-life" i anty LGBT. To właśnie dzięki jej staraniom Trybunał Konstytucyjny przyjrzał się ponownie prawu aborcyjnemu.
Wyrok TK dla Godek był zwycięstwem. Jednak trwające od tygodni już protesty w całym kraju i blokady miast świadczą o tym, że nie wszyscy są tak zadowoleni z tej decyzji.
Kaja Godek nie ma teraz łatwego życia. Pogróżki i strajk pod jej blokiem zmusiły ją do opuszczenia dotychczasowego miejsca zamieszkania. Mimo wszystko aktywistka nie zamierza porzucić swojej działalności.
Jej kolejnym krokiem jest ustawa o zakazie Marszów Równości. Takie pochody mają miejsce w czerwcu na całym świecie. Aktywistka chce jednak, by zakazano ich w Polsce.
Osoby ze środowiska LGBT nie czekały z odpowiedzią długo. Postanowiły pokazać Kai Godek, jak to jest być wykluczanym w społeczeństwie. Aktywistka nie spodziewała się takiego kroku i uciekła.
Aktywiści LGBT zaskoczyli Kaję Godek podczas zbierania podpisów pod ustawą o zakazie Marszy Równości. Pokazali jej projekt ustawy "Stop Godek".
Dzisiaj o godzinie 13:00 Fundacja Kai Godek złożyła podpisy pod projektem ustawy Stop LGBT, zakazującej marszy równości i promowania "płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych". Postanowiliśmy poprosić Kaję Godek o podpisanie projektu ustawy Stop Godek. Chcieliśmy, by poczuła jak to jest być kimś wykluczonym, poprzez zakaz bycia sobą. Uciekła - przed samą sobą... - napisali aktywiści LGBT na Facebooku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.