Jak informuje Miami Herald, Niviane Petit Phelps zaczęła wysyłać groźby już w lutym. Przygotowała ona serię materiałów, w których zapowiadała, że dni wiceprezydent Stanów Zjednoczonych są policzone oraz że zabije ją, jeśli spotkają się na ulicy.
Przeczytaj także: Fani Simpsonów szaleją. Serial przepowiedział nominację Kamali Harris?
Dni Kamali Harris są policzone. Jeśli zobaczę cię na ulicy, zabiję – groziła wiceprezydent USA Niviane Petit Phelps (Miami Herald).
Kamala Harris otrzymywała groźby karalne. Aresztowano ich autorkę
Niviane Petit Phelps jest matką trojga dzieci oraz pracuje jako pielęgniarka w Jackson Memorial Hospital. Z ustaleń władz federalnych wynika, że 39-latka zaczęła także uczęszczać na strzelnicę i wystąpiła o pozwolenie na noszenie przy sobie broni.
Przeczytaj także: Burza wokół zdjęć nowej wiceprezydent USA. "Vogue" broni okładki
Phelps przesyłała materiały, w których groziła wiceprezydent USA, do swojego męża Josepha. Mężczyzna odbywa obecnie karę w więzieniu stanowym – został skazany za napad z bronią w ręku i zabójstwo właściciela sklepu spożywczego.
Obrońcą pielęgniarki został Scott Saul. Zdaniem prawnika jego klientka nie stwarzała realnego zagrożenia dla Kamali Harris, a groźby, które kierowała pod adresem wiceprezydent, wynikały w głównej mierze z problemów osobistych 39-latki.
Przeczytaj także: Wiceprezydent w trampkach. Burza w sieci
Wygląda na to, że jej osobiste problemy (....) doprowadziły do poczucia frustracji. Nie sądzę, aby kiedykolwiek istniało realne lub bezpośrednie zagrożenie dla wiceprezydent Kamali Harris – podkreślił Scott Saul w rozmowie z Miami Herald.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.