Wiewiórki nie są kojarzone jako zwierzęta wodne i chyba nie jest to przypadek. Leśnicy z Przedborowa - czyli z okolic południowo wschodniej części województwa wielkopolskiego i północno-zachodniej części województwa łódzkiego - pochwalili się zabawnym materiałem wideo, którego bohaterką jest sympatyczny rudzielec.
Wydaje się, że wiewiórka wskoczyła do wody dla ochłody, ale szybko zrozumiała, że to była zła decyzja. Może woda w leśnej sadzawce okazała się za zimna?
Albo chwilowe pragnienie ochłodzenia wzięło górę nad rozsądkiem, który podpowiadał, żeby nie zamoczyć futerka? Tak czy siak, bohaterka nagrania szybko uciekła na brzeg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ależ to był skok! Wiewiórka z leśnej sadzawki po prostu wyskoczyła jak oparzona. Dwie czy trzy sekundy spędzone w wodzie najpewniej w zupełności wystarczyły sympatycznej rudej bohaterce. Leśnicy nie mają za to wątpliwości: nie była to pływająca wiewiórka. "Może lepiej przemieszczająca się przez wodę" - napisali w opisie materiału.
Trochę tak, jakby ją woda parzyła, a zwierzę było całą sytuacją bardzo zaskoczone - komentują zabawną scenę leśnicy z Przedborowa.
Ucieczka wiewiórki jest spektakularna i warto zobaczyć nagranie, której jest bohaterką:
Internauci są oczywiście zachwyceni i zastanawiają się, czy szalona ucieczka wiewiórki to efekt zaskoczenia i przypadku, czy planowała tylko krótką kąpiel. Oceńcie sam.
Ale spryciula, złoto zapewnione - napisała pani Halina.
Zaskoczył ją. Fakt, że to zielone to nie grunt - ocenił pan Michał.
O proszę, tego jeszcze nie widziałam - dodała pani Ewa.
Autorem nagrania, które pojawiło się na profilach Lasów Państwowych, jest pan Daniel Kalachurski. Trzeba przyznać, że idealnie ustawił fotopułapkę i że to nie przypadek. Sami leśnicy przyznają, że "jest mistrzem ustawiania fotopułapek". Efekty możemy zobaczyć w social mediach i bardzo się radujemy, że leśnicy w taki sposób przybliżają nam przyrodę.
Zdecydowanie bardziej odpowiada nam taka forma aktywności, a nie kolejne informacje o wycinkach prowadzonych na terenach Lasów Państwowych. A jak wam się wydaje?
Czytaj także: Nagrał go w Bieszczadach. Podszedł bardzo blisko