Aleksiej Nawalny stanął przed rosyjskim sądem. We wtorek zdecydowano o zamianie wyroku w zawieszeniu na pozbawienie wolności, tak jak tego żądała prokuratura. W 2014 roku skazano Nawalnego na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu.
Sąd przychylił się też do wniosku prokuratury o zaliczenie na poczet kary pobytu w areszcie domowym. To oznacza, że Aleksiej Nawalny spędzi w kolonii karnej 10 miesięcy mniej. Prawnicy Nawalnego odwołają się od wyroku.
Nawalny w sądzie dodawał żonie otuchy. Wzruszający gest
Aleksieja Nawalnego przywieziono do sądu przed godziną 9 polskiego czasu. Na miejscu byli jego adwokaci Olga Michajłowa i Wadim Kobziew oraz Julia Nawalna. Tuż przed ogłoszeniem wyroku Nawalny "narysował" na oddzielającej go od żony szybie serce. Czuły gest zarejestrowały kamery.
W budynku sądu było też ok. 20 przedstawicieli ambasad różnych państw, w tym USA, Bułgarii, Polski, Łotwy, Austrii i Szwajcarii. Kiedy sąd ogłosił wyrok, amerykański sekretarz stanu Antony Blinken wezwał Rosję do "natychmiastowego i bezwarunkowego" zwolnienia Nawalnego.
Sztab Nawalnego nawołuje do protestów po wyroku. "Zbieramy się teraz na Placu Maneżowym" - napisano na Twitterze. Na ulicach Moskwy cały czas widać ogromne siły policji. Pod sądem od rana zbierali się zwolennicy Nawalnego. Policja zatrzymała już kilkaset osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.