Polskie prawo zezwala na warunkowe zwolnienie osób skazanych, które odbyły przynajmniej połowy swojej kary. To oznacza, że Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik mogliby wyjść już po roku.
Jednak aby tak się stało, muszą zostać spełnione pewne przesłanki, których politycy - zdaniem niektórych ekspertów - nie spełnili. Jak tłumaczy były prokurator oraz szef MSWiA, Janusz Kaczmarek, problemem może być kwestia, że ani Wąsik ani Kamiński nie zgłosili się do odbycia kary dobrowolnie.
Z chwilą uprawomocnienia się wyroku osoba skazana ma obowiązek stawienia się do zakładu karnego. Jeżeli stawia się dobrowolnie, wówczas sąd w przyszłości podczas posiedzenia dotyczącego warunkowego przedterminowego zwolnienia oceni ten stan pozytywnie - mówi w rozmowie z Faktem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wobec zmian przepisów, które nastąpiły: jeżeli ktoś nie stawi się dobrowolnie to policja zobowiązana jest taką osobę dowieźć do zakładu karnego, taka sytuacja może zostać oceniona przez sąd w przyszłości negatywnie. Jeżeli ktoś nie stawił się dobrowolnie i musiał zostać do aresztu dowieziony, może to nawet skutkować odmową warunkowego przedterminowego zwolnienia – podkreśla były prokurator w rozmowie z Faktem.
To jednak tylko jedna z wielu przesłanek, jakie pod uwagę może wziąć sąd w przypadku rozważania przedterminowego zwolnienia z odbycia kary. Kolejnymi kwestiami są chociażby zachowanie skazanego przed ogłoszeniem wyroku, po ogłoszeniu wyroku oraz podczas odbywania kary jako takiej.
Afera gruntowa, czyli za co siedzą Kamiński i Wąsik
Przyczyny skazania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika sięgają ich działań w 2007 roku. Chodzi o aferę gruntową, która polegała na prowokacji, w czasie której podstawieni agenci CBA odgrywali rolę zagranicznych biznesmenów. Mieli oni kontaktować się z przedsiębiorcami i oferować im łapówki w zamian za odrolnienie działek.
Ostatecznie prowokacja się nie udała, jak donoszą media - z powodu przecieku. Uczestnicy transakcji mieli się dowiedzieć, że jest to zasadzka.
Afera gruntowa, za którą decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie z 20 grudnia skazani zostali Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, doprowadziła wówczas m.in. do dymisji Andrzeja Leppera. Z kolei ówczesnego szefa MSWiA, Janusza Kaczmarka, obarczono winą za niepowodzenie prowokacji i zdymisjonowano z pełnionej funkcji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.