Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Kara-Murza o śmierci Nawalnego: Putin ponosi osobistą odpowiedzialność

Śmierć lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego poruszyła cały świat. Teraz Władimir Kara-Murza, historyk i rosyjski opozycjonista zabrał głos. - Władimir Putin ponosi osobistą odpowiedzialność, ponieważ Aleksiej był jego osobistym więźniem - skwitował, cytowany przez swoich współpracowników w serwisie X (dawniej Twitter).

Kara-Murza o śmierci Nawalnego: Putin ponosi osobistą odpowiedzialność
Dziennikarz i polityk Władimir Kara-Murza odsiaduje wyrok 25 lat więzienia w kolonii m.in. za zdradę państwa. (YOUTUBE, SENATOR MARCO RUBIO)

Władimir Kara-Murza o śmierci Nawalnego: Putin ponosi osobistą odpowiedzialność

Na temat nagłej śmierci Nawalnego wypowiedział się Władimir Kara-Murza, polityk który odsiaduje wyrok 25 lat więzienia w kolonii reżimu specjalnego m.in. za rzekomą zdradę państwa, a także "szerzenie fałszerstw odnośnie armii rosyjskiej". Jak przekazali jego współpracownicy w serwisie X, o śmierci Nawalnego dowiedział się z radia w celi.

Władimir Putin osobiście ponosi odpowiedzialność za śmierć Aleksieja Nawalnego. Ponieważ Aleksiej był jego osobistym więźniem - stwierdził rosyjski więzień polityczny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Brutalny i skuteczny". Gen. Pacek wskazuje na plan Putina

Kara-Murza wymienił również przykłady zbrodni reżimu Władimira Putina. Powołał się na wojny w Czeczenii, Gruzji, Syrii i Ukrainie, a także na ataki terrorystyczne "Nord-Ost" i Biesłan.

Najlepsi, najodważniejsi, najszczersi, najbardziej troskliwi - umierają. I tylko mściwy, tchórzliwy, chciwy starzec wciąż trzyma wszystkich w śmiertelnym uścisku, niszcząc każdego, w kim widzi zagrożenie dla swojej władzy - dodał Kara-Murza.

On sam też może być potencjalnym celem zamachu. Tak twierdzi Christo Grozew, dziennikarz śledczy i główny badacz ds. Rosji z ramienia portalu Bellingcat (brytyjski serwis śledczy).

Otrzymałem już ostrzeżenia ze swoich źródeł, że może rozpocząć się cała fala represji i morderstw. I że Władimir Putin ma "specjalne plany" wobec przywódców rosyjskiej opozycji. Jeśli to prawda, uwięzieni [Ilja] Jaszyn i [Władimir] Kara-Murza byliby szczególnie zagrożeni – zaznaczył w rozmowie z rosyjskim portalem.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

47-letni Aleksiej Nawalny zmarł w piątek 16 lutego 2024 roku w kolonii karnej nr 3 w Charpie (Jamalsko - Nieniecki Okręg Autonomiczny na Północy Rosji). W zakładzie tym był osadzony od grudnia 2023 roku.

Jak informowała rosyjska służba więzienna, dramat miał się zdarzyć podczas spaceru. Rzekomo lider rosyjskiej opozycji nagle i niespodziewanie wyjątkowo źle się poczuł. Zemdlał, a zaraz potem przestał oddychać. Według doniesień, Nawalnego długo reanimowano, ale nie przyniosło to rezultatu. Lekarz stwierdził zgon.

Autor: PŁA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Tak będzie wyglądać McDonald's w 2050 roku? Koreanka pokazała nagranie
Lepiej tego nie rób. Mandat i punkty karne murowane
Niecodzienne sceny w brazylijskim zoo. Wskoczył do stawu z hipopotamami
Europejski kraj ostrzega przed komarami. Przenoszą choroby tropikalne
Julia Szeremeta wraca na ring. Zawalczy o mistrzostwo
Trump wybrał kolejną współpracowniczkę. Ma zostać sekretarzem rolnictwa
Mija 130 lat od przełomowego wynalazku Kazimierza Prószyńskiego
Śmierć policjanta podczas interwencji. Sprawę bada specjalny zespół
Nowe logo na kaskach norweskich skoczków. Amnesty International grzmi
Wyniki Lotto 23.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyskoczyli z audi i się zaczęło. Oto powód furii. Wideo w sieci
Nie żyje prokremlowski propagandysta. Sam zgłosił się do służby
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić