Korea Północna, w celu "oczyszczania" języka wprowadziła nowe, surowe prawo, które zakazuje zwrotów popularnych w Korei Południowej. Osoby, które zostaną przyłapane na używaniu zagranicznych zwrotów, mogą zostać skazane na obóz pracy lub nawet śmierć.
Nowe prawo w Korei Północnej
Nowe prawo zostało wprowadzone po tym, jak w kwietniu 20 północnokoreańskich sportowców zostało przyłapanych na używaniu południowokoreańskich zwrotów. Wszystkich zakazano na pracę w obozie.
Państwo będzie traktować każdego, kto naśladuje lub rozpowszechnia język marionetek, jak śmieci skażone kulturą marionetek i przestępców – czytamy w ustawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rząd Korei Północnej nazywa zwroty południowokoreańskie "językiem marionetek". Wiele osób, szczególnie tych zamieszkujących Pjongjang, od dawna używało niektórych słów zapożyczonych z południa.
Mieszkańcy, którzy są już przyzwyczajeni do południowokoreańskiego sposobu mówienia, teraz czują, że muszą ćwiczyć dialekt Pjongjangu. Obawiają się, że południowokoreańskie słowa niechcący lub nieświadomie wyjdą z ich ust i że zostaną ukarani– przekazuje Radio Wolna Azja (RFA), które rozmawiało z mieszkańcami Korei Północnej.
South China Morning Post opublikowało listę zakazanych zwrotów. Kobietom z Korei Północnej nie wolno używać określeń takich jak "jagiya" (kochanie przyp. red.) czy "oppa" (starszy brat/chłopak przyp. red.) w odniesieniu do swoich mężów lub chłopaków. Zamiast tego są zobowiązane do używania terminu "dongji" (towarzysz przyp. red). Ponadto Koreańczycy z Północy muszą powstrzymać się od używania południowokoreańskich słów zapożyczonych z języka angielskiego m.in. "paesyeon" (moda), "heeoseutail" (fryzura) czy "waipeu" (żona).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.