W rozmowie z Gazetą Pomorską Artur Nowak, publicysta i autor książki "Wąska ścieżka. Dlaczego odszedłem z kościoła", potwierdził słowa, które powiedział w filmie "Don Stanislao". W KK trwał "karnawał pedofilii", i to podczas gdy papieżem był Święty Jan Paweł II.
Pedofilia w Kościele była zawsze, o nadużyciach seksualnych mnichów pisali już Ojcowie Kościoła. Lata 90. ubiegłego wieku to był czas, kiedy media liberalne zwróciły uwagę na zjawisko pedofilii w Kościele. Zaczęło się w Stanach Zjednoczonych, kiedy sekretarzem w nuncjaturze amerykańskiej był Thomas Doyle, były dominikanin występujący zresztą w tym reportażu. Uprzedzał, że ta sprawa wybuchnie w Kościele. Hierarchowie zapewniali go, że jego listy dotrą do Watykanu, że zostały przekazane papieżowi, który zna sprawę. Tymczasem wszystko zostało zablokowane w Watykanie! - stwierdził Artur Nowak.
Jak stwierdził pisarz, Jan Paweł II był papieżem, który chciał chronić Kościół, ale zamiast tego pogrążył go jeszcze bardziej. Pontyfikat papieża to m.in. klerykalizm. Szacunek dla księży, hierarchów kościelnych. Wszelki atak na duchownych Jan Paweł II odbierał jako atak na wiarę, twierdzi Artur Nowak. Wszystko to różniło go od papieża Franciszka, który wciąż powtarza, że ksiądz to tylko i wyłącznie człowiek. To, jak sugeruje, choć nie wprost, Artur Nowak, jest podejściem, które jest dobre, a wręcz pożądane, bo wówczas księża nie czują się jako bardziej uprzywilejowana grupa społeczna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.