W okolicach Studzienic koło Pszczyny (woj. śląskie) rozbił się helikopter. Pierwsze zgłoszenia o katastrofie wpłynęły około północy. Na miejsce wysłano policję, straż pożarną i medyków, ale ze względu na warunki pogodowe i trudny dostęp do miejsca zdarzenia akcja ratunkowa była utrudniona.
Pszczyna. Katastrofa helikoptera
Na pokładzie znajdowały się cztery osoby. Dwaj mężczyźni siedzący z przodu zginęli na miejscu. Kobieta i mężczyzna siedzący z tyłu przeżyli i o własnych siłach wydostali się z helikoptera. Ich stan jest ciężki, ale niezagrażający życiu.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza" jednym ze zmarłych jest Karol Kania. To założyciel i właściciel jednego z największych w Europie przedsiębiorstw produkujących podłoża pod uprawę pieczarek.
Karol Kania miał 80 lat. W 2016 r. w rankingu najbogatszych Polaków magazynu "Forbes" zajął 63 pozycję. Jego majątek oszacowano wtedy na 490 mln zł. Drugą ofiarą jest 54-letni pilot śmigłowca.
Czytaj także: Katastrofa Boeinga 737. Wstrząsające odkrycie na morzu
Akcja w lesie pod Pszczyną potrwa jeszcze kilka godzin. Przyczynę katastrofy helikoptera zbada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Odrębne śledztwo prowadzi prokurator. Zwłoki mężczyzn zostały zabezpieczone do sekcji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.