Niektóre markety w Polsce korzystają z usług zarządców parkingów. Pobierają opłaty za parkowanie, a najczęstszym powodem jest fakt, że ludzie w przeszłości zostawiali na wiele godziny swoje auta nie robiąc zakupów i blokując miejsce klientom.
Jednym z miejsc, w których obowiązuje płatny system parkingowy, jest market Kaufland działający w Gliwicach na ul. Pszczyńskiej.
Osoba, która zaparkowała tam autem, nie pobrała biletu. Dlatego kontroler zdecydował się włożyć za wycieraczką "wezwanie do zapłaty". Według regulaminu, naliczono opłatę dodatkową w kwocie 150 złotych - poinformował portal "Info Gliwice".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przypadku uiszczenia opłaty w ciągu siedmiu dni naliczona kara byłaby nieco mniejsza. To jednak nie zmienia faktu, że każda karna opłata to bardzo często przykre doświadczenie i ewentualna rezygnacja z planów.
Jednocześnie ukarana osoba zastała liścik za wycieraczką:
"Dostał Pan wezwanie, więc proszę pokazać mój bilecik i mówić, ze kontroler nie zauważył" - napisała anonimowa osoba na niewielkiej karteczce.
Czytaj więcej: Aktor "Pierwszej miłości" szokuje. Mówi o molestowaniu przez księdza ze "Złotopolskich"
Zdjęcie podzieliło internautów. Jedni twierdzą, że nigdy nie biorą biletów, ponieważ operator nie może sprawdzić, do kogo należy samochód, a jeszcze inni, że jest to kwestia szacunku do przedsiębiorców, by zawsze opłacać postój w miejscu, w którym obowiązują parkometry.