Wszystko wydarzyło się 3 lipca nad Zalewem Siemianówka (woj. podlaskie), niemal przy samej granicy z Białorusią. Przed szlabanem z wejściem na plażę zatrzymał się mężczyzna, który nie chciał dokonać wjazdowej opłaty. Gdy usłyszał, że nie może wjechać, zaczął wyzywać młodego Ukraińca pracującego na bramce. To Oleksy, który uciekł z rodziną przed wojną i planuje w Polsce studiować medycynę.
Według "Gazety Wyborczej" mężczyzna po chwili wyciągnął broń i skierował ją w stronę chłopaka. Potem zagroził, że jeśli jeszcze raz tu go zobaczy, to go zabije. Kierowcą była młoda kobieta, a ze środka samochodu dobiegał płacz dziecka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magda Gessler o zmianach w jury "MasterChefa". "Mamy różne zdania z Przemkiem, ale jeden wspólny cel"
W ostatnim czasie nasza gmina stała się atakiem hejtu, ataku środowisk prawicowych i to zdarzenie jest tego efektem. Teraz widzimy, że sprawy eskalują. Mówimy stop takim zachowaniom i apelujemy do mieszkańców, aby nie angażowali się w żaden sposób w działalność skrajnie prawicowych środowisk - mówi burmistrz Michałowa Marek Nazarko w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Włodarz przywołał również patrole narodowców w lasach Puszczy Białowiejskiej po tym, jak do mediów społecznościowych trafiły zdjęcia migrantów. Ochotnicy mieli podjąć również taką decyzję po rozmowach z wystraszonymi mieszkańcami przygranicznych miejscowości.
Sprawa zgłoszona na policję. Gmina apeluje do rządu
Jak przekonuje burmistrz Nazarko w rozmowie z "Wyborczą", sprawą zajmuje się policja.
To, co się wydarzyło na plaży nad Zalewem Siemianówka, jest karygodne. Dziś groźby kierowane są pod adresem uchodźców ukraińskich czy tych, którzy przekraczają polsko-białoruską granicę w niedozwolonych miejscach, a jutro będą wobec każdego, kto będzie miał inne poglądy. Musimy na takie zdarzenia wszyscy reagować - dodaje burmistrz Nazarko.
Czytaj więcej: Biegł nago z Polski na Białoruś. Kuriozalne sceny na granicy
Gmina chce wystosować apel do rządu o przeciwdziałanie szerzącej się mowie nienawiści, a zwłaszcza zachowaniom, jakie są jej wynikiem.
Portal przypomina, że przed kilkoma dniami w Michałowie doszło do pikiety Konfederacji i sympatyzujących z tą formacją środowisk. Powodem było pojawienie się dwóch płaskorzeźb poświęconych kryzysowi uchodźczemu. - Uważamy, że burmistrz Michałowa, stawiając ten pomnik, dokonał zdrady stanu. Zachował się niczym piąta kolumna - cytuje "Wyborcza" uczestników demonstracji.
Czytaj więcej: Tak zachowują się migranci na granicy. Niepokojące nagranie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.