Pan Paweł chciał zapłacić tęczową kartą w lodziarni za lody. Gdy wyjął ją z portfela, kasjerka odmówiła przyjęcia płatności. To dlatego, że skojarzyła ją z ideologią LGBT. Jak informuje portal dobreprogramy.pl, sytuacja miała miejsce w Warszawie.
Mężczyzna oczywiście próbował wszystko wyjaśnić ekspedientce, ale ta nawet nie chciała go słuchać. Twardo stała przy tym, że płatności taką kartą nie przyjmie. A przecież spełnia ona taką samą funkcję jak każda inna. Tyle tylko że jest tęczowa.
Co zrobił pan Paweł? Postanowił zrezygnować z zakupu lodów w feralnym miejscu. Na zimny przysmak udał się kawałek dalej.
Banki wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów
W wielu bankach możemy stworzyć sobie taką kartę, jaka tylko nam się zamarzy. Najpopularniejsi dostawcy usług bankowych pozwalają np. na dodawanie własnych grafik czy zdjęć. Revolut też chce urozmaicać swoją ofertę i wprowadza karty w różnych odsłonach.
W lipcu Revolut wypuścił kolejną serię tęczowych kart. To z okazji światowego miesiąca Pride. Fintech chce w ten sposób wesprzeć społeczność LGBT+. Taki plastik może uzyskać każdy, kto wpłaci 15 złotych na rzecz ILGA-Europe. Oferta jest limitowana.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.