Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Katastrofa ekologiczna na Dolnym Śląsku. Rolnik zabił 7,5 mln pszczół

868

Tragedia w Modliszowie. 7,5 miliona pszczół zginęło w strasznych męczarniach po tym, jak rolnik spryskał pole środkiem owadobójczym. Mężczyźnie grozi za to do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Katastrofa ekologiczna na Dolnym Śląsku. Rolnik zabił 7,5 mln pszczół
W gminie Świdnica zginęło 7,5 mln pszczół (Getty Images)

W zeszłym roku w nocy z 19 na 20 maja rolnik wjechał na modliszowskie pole z rzepakiem i opryskał je owadobójczą substancją zawierającą dimetoat. Około 5 rano na pole przyleciały pszczoły. Gdy siadały na kwiatach, środek oblepił je, powodując natychmiastowe skutki neurologiczne.

Zginęło kilka milionów pszczół

Część dimetoatu wraz z pyłkiem dostawała się do przewodu pokarmowego. Niektóre pszczoły ginęły jeszcze na polu, a te które zdołały dolecieć do ula, były zabijane przez inne pszczoły, chroniące dostępu chorym osobnikom do całej rodziny. Ostatecznie i tak dochodziło do kontaktu i zginęły wszystkie. W sumie po tym oprysku życie straciło 7,5 miliona pszczół – powiedział prokurator rejonowy Marek Rusin cytowany przez swidnica24.pl

W czasie zdarzenia środek był dozwolony do użytku na uprawach zbóż, takich jak m.in. pszenica ozima, żyto czy jęczmień, kapuście czy buraku cukrowym. Zakazane było natomiast stosowanie go na roślinach kwitnących. Już dwa tygodnie później substancja została całkowicie zakazana przez Unię Europejską.

"Ten człowiek wyjechał na pole z bronią chemiczną i za to, co zrobił, powinien stracić prawo do wykonywania zawodu" – powiedział portalowi swidnica24.pl Robert Samek, pszczelarz z Pogorzały, który stracił 135 pszczelich rodzin.

W sumie w wyniku działania rolnika zginęło 245 rodzin pszczelich z ośmiu pasiek, zlokalizowanych w Modliszowie, Witoszowie i i pogorzale. Straty oszacowano na 560 tys. zł.

Rolnik usłyszał zarzut doprowadzenia do katastrofy ekologicznej w wymiarze lokalnym. Mężczyźnie grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, oprócz tego prokuratura zabezpieczyła jego majątek do wysokości 560 tys. zł. Sprawa trafiła też do Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Roślin. Rolnik odmówił złożenia zeznań.

Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić