W poniedziałek 17 lutego zaledwie kilka godzin przed katastrofą samolotu Delta Airlines w Toronto, lotnisko Pearson International wydało ostrzeżenie o konieczności oczyszczenia pasa startowego po weekendowej burzy śnieżnej. Samolot, który przyleciał z Minneapolis, uległ poważnemu wypadkowi.
Na pokładzie znajdowało się 80 osób, które zostały bezpiecznie ewakuowane. Jak podaje CTV, co najmniej 15 osób, w tym jedno dziecko, odniosło obrażenia, a dwie osoby są w stanie krytycznym. - GTAA wspiera rodziny pasażerów na miejscu - poinformowało lotnisko na platformie X.
Przed wypadkiem lotnisko informowało o intensywnych pracach nad oczyszczeniem pasa startowego z 22 cm śniegu. - Nasze zespoły pracowały cały weekend, aby utrzymać czystą płytę lotniska - napisano na X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po incydencie wieczorem w poniedziałek, wznowiono normalne operacje startów i lądowań. Lotnisko spodziewało się tego dnia ponad 130 tys. podróżnych na około 1000 lotów.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie wykonane przez jedną z pasażerek feralnego lotu. Jak widzimy w pierwszych sekundach, kobieta wisi głową w dół i wciąż jest przypięta pasami. W kolejnych sekundach widać ewakuujących się pasażerów. "Właśnie przeżyłam katastrofę samolotu, o mój Boże" - mówi poruszona kobieta.
Seria wypadków lotniczych
Jak podkreśla mirror.co.uk, to kolejny z serii wypadków lotniczych w USA. W zeszłym miesiącu doszło do zderzenia samolotu American Airlines z helikopterem wojskowym, co spowodowało śmierć 67 osób. W Filadelfii rozbił się samolot medyczny, a w Seattle-Tacoma samolot Japan Airlines zahaczył o ogon maszyny Delta.
Wypadek w Toronto to kolejny dramatyczny incydent w lotnictwie, który przypomina o niebezpieczeństwach związanych z podróżami lotniczymi w trudnych warunkach pogodowych.