"Daily Sun" podaje, że katastrofie uległ samolot Airbus 320, należący do państwowych linii lotniczych. Maszyna spadła na budynki w dzielnicy Model Colony w Karaczi. Potwierdzono, że w wyniku uderzenia zniszczono cztery domy.
Katastrofa samolotu w Pakistanie. Co z załogą i pasażerami samolotu Airbus 320?
Rzecznik prasowy International Airlines potwierdził w rozmowie z "Reuters", że są ofiary śmiertelne katastrofy. Na razie nie ujawniono jednak, czy zginęły wszystkie osoby na pokładzie, czy części udało się przeżyć.
Przeczytaj także: Przerażające nagranie. Specjalnie rozbili samolot pasażerski
Lot PIA PK-8303 wystartował z międzynarodowego lotniska Allama Iqbal w Lahaur we wschodnim Pakistanie. Planowo miał trwać około półtorej godziny. Kiedy Airbus 320 zaczął spadać, od miejsca docelowego dzieliły go zaledwie cztery kilometry. Części świadków udało się uchwycić zdarzenie na nagraniach, które zaczęły krążyć w mediach społecznościowych.
Do pomocy na miejscu katastrofy zaangażowano armię i funkcjonariuszy policji. W akcję ratunkową włączyli się także cywile, próbujący gasić płomienie za pomocą misek z wodą. Pojawiły się doniesienia o dwóch rannych osobach, które przewieziono do szpitala w Jinnah. Nie ustalono, czy chodzi o pasażerów lub członków załogi, czy mieszkańców zniszczonej dzielnicy. Cały obszar został odgrodzony, a minister zdrowia Pakistanu ogłosił stan wyjątkowy dla głównych szpitali Karaczi.
Według "Associated Press" samolot podejmował nieudane próby lądowania. Świadek zdarzenia Abdul Rahman twierdzi, że Airbus 320 wykonał co najmniej trzy okrążenia, zanim nagle runął na ziemię. Jednak inne doniesienia medialne wskazują, że silnik w samolocie przestał działać po przejściu na drugi krąg. Piloci mieli także na chwilę przed tragedią głosić potrzebę udzielenia pomocy. Według ustaleń "IRANA" przyczyną wszczęcia alarmu miały być problemy techniczne.
Ostatnie, co usłyszeliśmy od pilota, to że ma jakieś problemy techniczne. To bardzo tragiczne zdarzenie – "Reuters" cytuje oświadczenie Abdullaha H. Khana, rzecznika państwowych linii lotniczych Pakistanu.
Przeczytaj także: Katastrofa samolotu w Kanadzie. Lecieli, żeby podziękować za walkę z koronawirusem
Na miejscu katastrofy zjawili się dziennikarze lokalnej telewizji Geo. Zarejestrowali obecność karetek pogotowia, które z trudem były w stanie przedostać się przez spanikowany tłum. Dzielnica Model Colony sąsiaduje z lotniskiem i jest uważana za bardzo gęsto zaludnioną. Na miejscu nadal pozostaje obecny gęsty czarny dym.
Airbus 320 jest w stanie pomieścić 180 osób. Jednak ze względu na pandemię COVID-19 wprowadzono limit zajmowanych miejsc. Według ustaleń "Scroll" na kilka dni przed wypadkiem rząd Pakistanu zezwolił na wznowienie lotów komercyjnych. Dotychczas wszystkie maszyny pozostawały uziemione w ramach ograniczeń związanych z zarażeniami koronawirusem. Z tego powodu w ostatnim czasie na terenie Pakistanu ma miejsce wzmożony ruch lotniczy, ponieważ mieszkańcom zależy na spędzeniu najbliższego weekendu z bliskimi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.