Do eksplozji doszło w fabryce pod miastem Hendek w prowincji Sakarya przed południem. Na miejsce wysłano od razu straż pożarną. Akcja ratunkowa na początku nie była jednak możliwa, gdyż wciąż dochodziło do kolejnych wybuchów.
W tym czasie w fabryce było blisko 200 pracowników. Wielu z nich zostało uwięzionych. Na miejscu wciąż dochodziło do wybuchów i służby ratunkowe nie były w stanie wejść do środka.
Do katastrofy odniósł się prezydent Recep Erdogan. Przekazał szczegóły dotyczące eksplozji. Jak informuje Associated Press, obecnie wiadomo o śmierci 4 osób oraz 97 rannych. Rządowa agencja ds. katastrof określiła eksplozję jako wypadek przemysłowy.
W sieci pojawiło się mnóstwo nagrań. Widać na nich kłęby dymu, które były zauważalne ze znacznej odległości. Na początku można było także obserwować wybuchy fajerwerków.