Wyspa Kiusiu znajdująca się na południowym krańcu Japonii, od połowy zeszłego tygodnia podtapiana jest ulewnymi deszczami.
Lokalne rzeki wylały z koryt, a ze stoków wzgórz zaczęła osuwać się ziemia, tworząc lawiny błotne. Szczególnie niszczycielskie jest wystąpienie z brzegów rzeki Kuma, która dostarcza, za pomocą kanałów irygacyjnych, wody na otaczające ją pola ryżu.
Czytaj także:
Kolejne ofiary powodzi
Ewakuowanych zostało już ponad 200 tysięcy osób, a do walki z żywiołem zaangażowano 40 tysięcy żołnierzy oraz strażaków. Trwają poszukiwania ofiar, jednak trudne warunki pogodowe utrudniają działania.
Znaleziono już 40 ciał ofiar kataklizmu, jednak liczba ta zapewne nie jest ostateczna. Najgorsza sytuacja trwa w gęsto zaludnionych prefekturach Kumamoto i Kagoshima.
Pierwotne prognozy zakładały, że pogoda poprawi się nad wyspą po weekendzie, jednak według nowszych przewidywań, należy spodziewać się jeszcze kilku dni nawałnic. Wtedy będzie możliwe oszacowanie liczby ofiar oraz zniszczeń.
Zobacz także: Ulewy nad Polską. Ekspert tłumaczy, jak wpływają na przyrodę