Nieoficjalnie mówi się o "katastrofie kadrowej" w policji. Jak podaje "Gazeta Pomorska", ma to związek z masowym odejściem funkcjonariuszy ze służby. Powodem ma być wysoki wskaźnik waloryzacji emerytur dla policjantów. Na początku roku wzrosło tzw. "dziadkowe", czyli dodatki dla policjantów, którzy są w służbie ponad 25 lat.
Czytaj także: Cena zwala z nóg. Takim autem przyjechał do Warszawy
Ze służby zrezygnował m.in. I zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Bydgoszczy, mł. insp. Mariusz Sobieckiego. W policji służył ponad 30 lat. Zmiany nastąpiły też na stanowiskach kierowniczych w trzech innych komisariatach w Bydgoszczy. Wypowiedzenie złożyła również pani komendant komisariatu na Błoniu, mł. insp. Monika Puszczykowska.
- Nie wiadomo, co będzie po wyborach, bo jak to było w jednym filmie, dzisiejsza opozycja to jutro mogą być twoi przełożeni, sytuacja z odejściami może się zmienić - mówi podinsp. Piotr Kujawa, przewodniczący NSZZ Policjantów Województwa Kujawsko-Pomorskiego, cyt. przez "Gazetę Pomorską".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Szacuje się, że w kraju odeszło około 7 tysięcy policjantów, w województwie kujawsko-pomorskim garnizonie poniżej 400. U nas jakieś tragicznej sytuacji nie ma, gorzej jest w Warszawie czy Katowicach - dodaje.
Piotr Kujawa dodaje, że ze służby odchodzą doświadczeni funkcjonariusze po 25 latach pracy, a nowi mundurowi muszą się dużo nauczyć.
Na 1.03.2023 roku w Komendzie Miejskiej Policji w Bydgoszczy zatrudnionych było 886 policjantów, natomiast wakaty stanowią 11 procent stanu etatowego - informuje kom. Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Bydgoszczy.
Jak się okazuje w minionym roku KMP w Bydgoszczy było 1001 etatów, a pracowało 984 policjantów. Z pracy zrezygnowało 28 mundurowych, a zatrudniono 55 nowych.