W środowy wieczór, 29 stycznia samolot American Airlines zderzył się z helikopterem wojskowym w pobliżu lotniska Ronalda Reagana w Waszyngtonie. Na pokładzie samolotu pasażerskiego lecącego z Kansas znajdowało się 64 pasażerów. Niestety, nikt nie przeżył tej katastrofy.
Ostatnie chwile przed zderzeniem były dramatyczne. Wstępne dane z rejestratora danych samolotu ujawniają, że piloci podnieśli nos samolotu na kilka sekund przed uderzeniem. Mimo to nie udało się uniknąć kolizji. Jak podaje "The Mirror" zarejestrowano również ostatnie słowa pilotów przed katastrofa. Te nie zostały jednak jeszcze podane.
Śledczy badają różnice w odczytach wysokości samolotu i helikoptera, które mogą być kluczowe dla wyjaśnienia przyczyn wypadku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rejestrator lotu AA5342 wskazuje wysokość 325 stóp, podczas gdy dane z wieży kontrolnej pokazują, że helikopter znajdował się na wysokości 200 stóp. Różnica ta pozostaje niewyjaśniona. Śledczy z NTSB (Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu) starają się uzyskać dane z czarnej skrzynki helikoptera, co jest utrudnione przez uszkodzenia wodne.
Czytaj także: "Totalna anomalia". Sadownicy boją się o swoje plony
Do tej pory z rzeki Potomac wydobyto szczątki 42 osób, z czego 38 zidentyfikowano. Poszukiwania są trudne z powodu zniszczeń wraku. Sekcje kadłuba muszą zostać usunięte, aby odzyskać pozostałe ciała.
Trudne warunki akcji ratunkowej
Prezes lokalnego związku strażaków, David Hoagland, poinformował, że operacja ratunkowa wymaga specjalistycznego sprzętu, który ma dotrzeć w ciągu najbliższych 24-36 godzin. Sekretarz transportu Sean Duffy dodał, że wrak samolotu rozpadł się na trzy części, które znaleziono do góry dnem w rzece.
Nurkowie wykorzystują specjalistyczne podwodne narzędzia hydrauliczne do cięcia metalu, co pozwala na wydobycie, jak największej liczby ofiar.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.