Wybuch gazu w plebanii parafii w budynku plebanii parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach-Szopienicach miał miejsce 27 stycznia 2023 roku około godz. 8.30. Przednia część obiektu uległa całkowitemu zawaleniu. Uszkodzone zostały również sąsiednie budynki.
Służby prowadziły intensywne poszukiwania znajdujących się pod gruzami. Odnaleziono ciała 69-letniej kobiety i jej 40-letniej córki. Ogółem z budynku plebanii parafii ewangelicko-augsburskiej wydobyto sześć osób, cztery z nich trafiło do szpitala. Wśród nich było dwoje dzieci. Jednym z poszkodowanych był 75-letni Edward D. - to mąż i ojciec kobiet, które zginęły w wybuchu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybuch na plebanii w Katowicach. Tajemniczy list
Śledczy ustalili, że to właśnie Edward D. doprowadził do wybuchu gazu. Mężczyzna trafił do aresztu. - Jak ustalono, przyczyną eksplozji w budynku probostwa był wypływ gazu do pomieszczeń mieszkalnych zajmowanych przez rodzinę oskarżonego. W ocenie prokuratora dowody zgromadzone w śledztwie - w tym opinia biegłego z zakresu gazownictwa wskazują, iż oskarżony celowo rozszczelnił instalację gazową w swoim mieszkaniu, co spowodowało wypływ gazu. Przeprowadzone dowody nie pozwoliły natomiast na ustalenie, czy zainicjowanie wybuchu było wynikiem celowego działania czy przypadku - informowała prokuratura w akcie oskarżenia.
Co ciekawe, kilka dni po tragedii ujawniono treść listu pożegnalnego, pod którym podpisały się trzy osoby - Edward D. i jego bliscy. Jak wynikało z jego treści, rodzina była w konflikcie na tle finansowym z proboszczem. Miała nie płacić za media i jednocześnie już nie pomagała w parafii. Autorzy listu twierdzili, że zwrócili się o pomoc do duchownego, ale jej nie otrzymali. Czuli się oszukani. Zapowiadali rozszerzone samobójstwo.
Wyrok za doprowadzenie do wybuchu
Edward D. nie przyznawał się do popełnionego czynu. Pod koniec marca został skazany na 6 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał go za winnego doprowadzenia do wybuchu w katowickiej plebanii. W poniedziałek (29 lipca) Prokuratura Okręgowa za pomocą komunikatu potwierdziła zakończenie procesu sądowego. Sąd drugiej instancji potwierdził wyrok.
Oskarżony uznany został za winnego zarzuconego mu czynu sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji gazu ziemnego, nieumyślnego spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, w postaci eksplozji nagromadzonego gazu, w następstwie czego doszło do zawalenia się budynku probostwa, uszkodzenia pobliskich budynków oraz zniszczenia zaparkowanych w pobliżu samochodów, a dwójka dzieci i ich ojciec doznali obrażeń ciała. Za popełnione przestępstwo Edward D. został skazany na karę 6 lat pozbawienia wolności - przekazała prokuratura.
W komunikacie podano, że wina oskarżonego nie budziła wątpliwości zarówno Sądu Rejonowego Katowice - Wschód w Katowicach, jak i instancji odwoławczej - Sądu Okręgowego w Katowicach. Sąd orzekł wobec Edwarda D. obowiązek naprawienia wyrządzonych przez niego szkód. Ponadto zobowiązał go do zapłaty zadośćuczynienia na rzecz trzech osób, które w wyniku zdarzenia odniosły obrażenia ciała, a także świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.