Ta tragedia wydarzyła się w środę w wynajętym na jedną noc mieszkaniu w Katowicach. Mężczyzna zgłosił się do dyżurnego policji, mówiąc, że prawdopodobnie zabił swoją przyjaciółkę.
Na miejsce zdarzenia zostali wysłani funkcjonariusze. Tam zastali ofiarę z wieloma ranami kłutymi. Pomimo wezwania ratowników medycznych, kobiety nie udało się uratować.
Czytaj też: Krzyki w domu Bohosiewicz. Wszystko się nagrało
Czynności nadal trwają, mężczyzna został zatrzymany. Na ten moment nie mogę nic więcej powiedzieć, ale prawdopodobnie już wkrótce będziemy mogli udzielić szerszych informacji – mówi podkomisarz Agnieszka Żyłka, oficer prasowa katowickiej policji cytowana przez "Dziennik Zachodni".
Na miejscu mundurowi znaleźli nóż, którym dokonano zbrodni. Został zabezpieczony i zabrany jako materiał dowodowy w sprawie.