Białoruski propagandysta, ledwie 28-letni Ryhor Azaronak, znany jest ze swojej nienawiści do Zachodu, Unii Europejskiej oraz wszystkiego, co pochodzi z Europy, a nie z Rosji. Tym razem młodzian na usługach propagandy chce walczyć ze świętem Halloween, a przeszkadzają mu nawet dynie. Tak, właśnie nimi się zajął.
Pretekstem był spacer po Mińsku, gdzie Azaronak zauważył kawiarnię udekorowaną dynami. Jest jesień, te pyszne i zdrowe warzywa są właśnie pod ręką i kojarzą się z przygotowaniami do zimowych tygodni. Ale pan Ryhor ma zupełnie inne skojarzenia i jest przekonany, że wykrył właśnie szkodliwy wpływ zachodniej kultury na swój kraj.
Jego zdaniem dynie są szkodliwe i bardzo niepatriotyczne. Dlaczego?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bo prowadzą w prostej drodze do fetowania Halloween, czyli święta, które rozprzestrzeniło się na całym świecie: od Rosji czy Japonii po Mongolię, Australię i Chile. Dotarło także na Białoruś, co bardzo oburzyło Ryhora Azaronaka. A ten uparcie walczy z Zachodem, wpływami kulturowymi i politycznymi. Taką właśnie ma misję.
Innymi słowy, 28-latek jest wziętym propagandystą na usługach Moskwy.
"Niektórzy z naszych handlarzy są służalczy i płaszczą się przed Zachodem, udając demony i złe duchy. Nie obchodziły ich te całe nasze starania wokół tradycyjnych wartości i wychowania patriotycznego. Oni mają swój klimat" - grzmi Ryhor Azaronak po wizycie w centrum miasta.
I jak tu tłumaczyć, że dynia to nie tylko Halloween, ale też sezonowe warzywo, które pojawia się jesienią i które nie każdemu kojarzy się z tym świętem? A jeśli nawet, to nie są to szkodliwe treści, ale raczej zabawne i dość poczciwe. Ale nie na Białorusi, oj nie.
Białoruś ma być oderwana od zachodnich wpływów, politycznych, kulturowych i wszelkich innych. Funkcjonariusze podobni do Ryhora dbają o to starannie, a on sam błyszczy w rządowych mediach i pracuje na słowa uznania na Kremlu. Wiosną chełpił się pomocą z Rosji dla Białorusi i groził: "Warszawa się stopi. Wilno zatonie!"
Tak zadziałała na niego zapowiedź umieszczenia na Białorusi wyrzutni głowic jądrowych przez wojska Władimira Putina. Jak widać, jego marzenia są bardzo nietypowe. I mają wiele wspólnego ze zbliżającym się świętem duchów i zmarłych.
Tymczasem mińska kawiarnia musi uważać, bo w każdej chwili władze mogą jej zakazać używania dyń na ekspozycji, a właściciele mogą nawet trafić do więzienia. Oto realia kraju Alakasandra Łukaszenki. A jak wiemy dynia to uniwersalne warzywo o wszechstronnym wykorzystaniu w kuchni. I to na całym świecie.
Z miąższu dyni przygotujesz rozgrzewającą zupę albo pyszny sernik, a także muffiny, placki, kotlety oraz wiele innych smakołyków. I komu to przeszkadza?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.