Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań w Częstochowie. Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", do domu 69-latka przyszła kobieta, która powiedziała, że jest pracownicą opieki społecznej i oferuje darmowy masaż w ramach "specjalnego programu wsparcia emerytów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Zaproponowała masaż. Kradzież w biały dzień
Mężczyzna się zgodził i pozwolił kobiecie wejść do mieszkania. Nie zdziwił go fakt, że kobieta kazała usiąść twarzą do okna i zapewniała, że nie może się odwracać. Wszystko po to, aby w czasie "masażu", wspólnik przestępczyni okradł wszystkie pokoje, zabierając pieniądze i inne cenne rzeczy seniora.
Sabina Chyra-Giereś z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie podkreśla w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że nie jest to pojedynczy przypadek. Oprócz pracowników opieki społecznej, przestępcy często podają się za pracowników spółdzielni czy wodociągów.
Złodzieje pod pretekstem sprawdzenia szczelności rur lub odczytania stanu licznika wchodzili do mieszkań, po czym zabierali seniorom pieniądze i kosztowności. W ten sposób okradli dziewięć osób na kwotę ponad 100 tys. zł - dodała podkomisarz.
Podszywają się pod policjantów i krewnych
Ponadto dochodziło do licznych przestępstw metodą "na policjanta" i "na wnuczka". Policja wylicza, że w ciągu tego roku ponad 40 seniorów padło ofiarą przestępców. Sprawcy podszywali się też pod krewnych. W około 70 przypadkach seniorzy zachowali czujność i nie dali się oszukać.
Fałszywi policjanci wyłudzali pieniądze, nazywając całe zajście "tajną akcją Centralnego Biura Śledczego Policji", a "krewni" wmawiali seniorom, że spowodowali wypadek drogowy i potrzebują pieniędzy na pokrycie strat, by uniknąć więzienia. Służby wyliczają, że sumie tacy telefoniczni oszuści wyłudzili od częstochowian ponad 1,3 mln zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.