"Wyrzućcie tę pornografię z naszych szkół!" - nawołuje rodzic ucznia Davis High School w amerykańskim stanie Utah. W emocjonalnym liście przesłanym do redakcji "Salt Lake Tribune" apeluje do władz stanu o usunięcie Biblii ze szkolnych bibliotek.
Utah zakazało lektur z "nieprzyzwoitymi treściami"
Apel Amerykanina ma związek ze stosunkowo nowymi przepisami, uchwalonymi przez legislaturę Utah. W ubiegłym roku dwuizbowy parlament stanowy stworzył listę treści, jaki znano za nieodpowiednie dla dzieci i młodzieży. Uchwała obejmuje m.in. lektury szkolne, w których występują "materiały pornograficzne lub nieprzyzwoite".
Wszystkie wymienione w spisie pozycje zostały usunięte z listy lektur i bibliotek szkolnych. Na czarnej liście znalazł się m.in. taki klasyk literatury jak "Zabić drozda" autorstwa Harper Lee. Rodzic ucznia Davis High School uważa, że Pismo Święte bardziej niż jakakolwiek inna książka wyczerpuje wytyczne wymienione w nowych przepisach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rodzic chce zakazania Biblii
"Kazirodztwo, onanizm, prostytucja, gwałt, a nawet dzieciobójstwo" - to tylko kilka "nieprzyzwoitych" tematów pojawiających się rzekomo w Biblii, które wymienił autor listu. "Jeśli inne książki były zakazywane za mniejsze przewinienia, ta sprawa powinna mieć oczywisty finał" - pisze rodzic.
Czytaj także: Dramat w klasie. Gnębiony od lat nauczyciel eksplodował
Autor listu jako przykłady przywołał m.in. fragmenty Księgi Rodzaju opisujące zniszczenie Sodomy i Gomory, czy występek córek Lota.
Upoiły więc i tej nocy ojca swego winem i poszła młodsza i położyła się przy nim; a on nawet nie wiedział, kiedy się kładła i kiedy wstała. I tak obie córki Lota stały się brzemienne za sprawą swego ojca - zacytował rodzic.
Do sprawy odniosła się Nichole Mason, prezes Utah Parents United - prawicowej organizacji non profit, która współpracowała z ustawodawcami przy opracowywaniu nowej uchwały. W wiadomości przesłanej do "The Post" stwierdziła, że "żaden z fragmentów Biblii nie spełnia standardów dotyczących treści pornograficznych".
Z kolei komisja Utah Educational Library Media Association zapewniła, że w odpowiedzi na apel rodzica bliżej przyjrzy się treściom zawartym w Biblii i oceni, czy powinna się ona znaleźć na liście książek zakazanych.
Komisja będzie czytać Biblię przez długi czas. Musimy przeczytać ją od deski do deski - przekazała Michele Edgley, prezes stowarzyszenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.