Do tragedii doszło we wrześniu 2019 r. w restauracji hotelowej Whisky 88 w Poznaniu. Pożar wybuch w wyniku zapalenia się pojemnika z paliwem do kominków. Poszkodowane zostały cztery osoby, w tym 30-letnia kelnerka. Kobieta miała poparzenia II i III stopnia, po kilku dniach zmarła.
W panice natychmiast wybiegliśmy na hol recepcji, nie mieliśmy pojęcia co się stało, po chwili było słuchać przeraźliwy krzyk kelnerki, którego nigdy nie zapomnę - relacjonował świadek zdarzenia, cytowany przez portal wtk.pl.
Po śmierci młodej kobiety restauracja wydała oświadczenie: "Z nieskrywanym smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszej Koleżanki, która zmarła w szpitalu w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Darię wspominać będziemy zawsze jako pogodną, ciepłą i pełną życzliwości dla innych osobę" - napisano.
Wyjaśnianiem okoliczności tragedii zajęła się prokuratura. Śledczy prowadzili dochodzenie pod kątem naruszenia przepisów BHP oraz spowodowania śmierci 30-latki.
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko zarządcy lokalu. Ziemowit M. usłyszał zarzut niedopełnienie obowiązków w zakresie bezpieczeństwa pracy, a w efekcie narażenie kelnerki na utratę życia lub zdrowia oraz nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Zarządca lokalu złożył wyjaśnienia i nie przyznał się do winy.
Jak podaje portal wtk.pl w piątek 19 listopada w Sądzie Rejonowym w Poznaniu rusza proces w tej sprawie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.