W minioną sobotę na terenie powiatu gdańskiego w miejscowości Żukczyn według zgromadzonych przez policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Pseudokibiców Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku miała się odbyć kibolska ustawka z udziałem sympatyków drużyn z Gdyni oraz Rzeszowa. Akcja służb udaremniła te plany.
We współpracy z Komendą Wojewódzką Policji w Rzeszowie, Komendą Miejską Policji w Rzeszowie, Komendą Powiatową Policji w Pruszczu Gdańskim oraz Komendą Miejską Policji w Gdyni mundurowi zebrali informacje o tym, że miało dojść do fizycznego starcia pomiędzy grupami pseudokibiców, którzy chcieli przekonać się, która z nich jest silniejsza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzięki podjętym przez policjantów czynnościom i działaniom, ale także precyzyjnie pozyskanej wiedzy operacyjnej na temat środowisk osób powiązanych z pseudokibicami zapobiegli ustawce. Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Pseudokibiców ustalili miejsce, w którym nocowali pseudokibice rzeszowskiego klubu piłkarskiego przed planowaną konfrontacją.
Akcja policji była z góry zaplanowana. Odwiedzili nocą kiboli, następnie ich wylegitymowali i sprawdzili bagaże, w których znajdował się sprzęt sportowy w tym rękawice bokserskie i ochraniacze na szczęki. Funkcjonariusze ustalili także wszystkie samochody, którymi przyjechali pseudokibice z Rzeszowa tak, aby zapewnić bezpieczeństwo podczas ich przemieszczania się.
W efekcie przyjezdni z Rzeszowa nie mieli możliwości, by udać się na umówione spotkanie z kibolami z Gdyni.
Ponadto w Gdyni policjanci skontrolowali trzy pojazdy, którymi przemieszczali się członkowie jednego z trójmiejskich klubów piłkarskich. Podjęte przez funkcjonariuszy działania doprowadziły do rezygnacji obu grup z przeprowadzenia ustawki. Tego typu starcia odznaczają się wszak wielką brutalnością, co może skończyć się nawet śmiercią uczestników zajścia.
Pseudokibice z Rzeszowa pod nadzorem policji opuścili województwo pomorskie i wrócili do województwa podkarpackiego. Tak samo jak niepyszni do domów wrócić musieli gdynianie.