Przypomnijmy, że Sąd Najwyższy odrzucił kasację wniesioną przez prokuraturę, która domagała się zniesienia wyroku Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. Ten uniewinnił Roberta N. pseudonim Frog z zarzutu sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym na terenie Warszawy.
Frog chwalił się swoją szaleńczą jazdą po ulicach stolicy, publikując nagrania, na których łamał przepisy. W opinii biegłych sądowych i sędziów prowadzących sprawę mężczyzna "dopuścił się poważnych wykroczeń, ale nie stworzył takiej sytuacji, która sprowadzałaby zagrożenie dla zdrowia lub życia wielu osób".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kickster wyśmiewa wyrok Sądu Najwyższego
Pirat drogowy usłyszał wcześniej wyrok 2,5 roku pozbawienia wolności w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego na trasie Jędrzejów - Kielce. W przypadku Warszawy Sąd Najwyższy uznał jednak, że "oskarżony w krytycznym czasie panował nad swoim pojazdem".
Czytaj także: Zginęło troje nastolatków. Pędzili 150 km/h. "Jak zginąć, to w dzień przed Trzech Króli!"
Na wyroku suchej nitki nie zostawił Sebastian "Kickster" Kraszewski. Influencer i kierowca wyścigowy z przekąsem stwierdził, że "właśnie w Polsce przybyło 18 tysięcy kilometrów torów!".
Pamiętajcie mordeczki, jak będziecie lecieć rondo bokiem to wiadomo, że nad tym panujecie. Mandatu nie przyjmujemy, a sąd oczywiście uniewinni. Właśnie w Polsce przybyło 18 tysięcy kilometrów torów! Cieszmy się! - napisał popularny twórca filmów motoryzacyjnych.
Internauci komentujący post Kickstera zgadzają się z twórcą. Uważają, że "wyrok sądu jest skandaliczny" i teraz wielu "niespełnionych fanów wyścigów" będzie korzystać z publicznych dróg jak z torów.
Wyrok Sądu Najwyższego oznacza, że Robert N. pseudonim Frog wyjdzie na wolność. Wcześniejszą karę już zakończył.