Generał Waldemar Skrzypczak zapytany o możliwą datę zakończenia wojny na Ukrainie nie ukrywa, że konflikt nie zakończy się, dopóki Władimir Putin nie osiągnie założonego celu. Wojskowy nie wierzy w możliwość pokoju. I nawet, jeśli dojdzie do negocjacji i rozejmu, to zdaniem Skrzypczaka nie zakończą one wojny, a jedynie ją zamrożą. Skrzypczak w rozmowie z "Faktem" podkreślił, że Rosja stawia twarde warunki.
Rosja żąda gwarancji, że Ukraina nie będzie członkiem NATO i rząd w Kijowie będzie przyjazny Rosji. Putin oczekuje ograniczenia wsparcia politycznego Ukrainy przez Zachód. I to może być cena pokoju, jaką zapłaci Ukraina, a Zachód będzie musiał ustąpić, aby działania wojenne zatrzymać — powiedział wojskowy.
Skrzypczak ocenił, że ukraińska armia była do wojny przygotowana lepiej niż wojska rosyjskie. Ich dodatkowymi atutami są wysokie morale, determinacja i świadomość, o co walczą. Wojskowy niezbyt przychylnie odniósł się do ostatnich zmian, które zaszły w ukraińskim dowództwie. Jego zdaniem "nie są to zmiany budujące siłę tej armii".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skrzypczak wskazał również, że jednym z poważnych problemów ukraińskiej armii jest to, że ulega politycznym naciskom. Skrzypczak wskazuje, że błędem Kijowa było zmuszanie wojskowych do "bicia się o symbole", takie jak Bachmut, czy niedawno Awdijiwka. Podkreślił, że w walkach tych ukraińskie wojsko straciło dobrze wyszkolonych żołnierzy, nie odnosząc przy tym żadnego efektu operacyjnego.
Im dłuższa wojna, tym lepiej dla Rosji?
Jednocześnie generał Skrzypczak podkreśla, że Rosja bardzo szybko zareagowała na opór Kijowa. Już miesiąc po agresji Putin wydał dekret, który przeniósł gospodarkę na system wojny. Wprowadzenie tych zmian w życie zajęło rosyjskiej gospodarce rok, potrajając moce przemysłu. Nie bez znaczenia jest także to, że Rosji skutecznie udaje się omijać nałożone sankcje.
Skrzypczak nie ukrywa też swojego sceptycyzmu wobec możliwości odzyskania przez Ukraińców terenów zajętych przez Rosję. Jego zdaniem nie będą w stanie ich odbić militarnie.
Kwestią otwartą pozostaje, co Zachód może z Putinem "wytargować" dla Ukrainy, nawet za cenę odstąpienia terytoriów okupowanych razem z Krymem. Być może Rosja zgodzi się na członkostwo Ukrainy w UE, natomiast w NATO moim zdaniem nie — dodaje wojskowy.
Kolejną niewiadomą jest to, jaka będzie orientacja powojennego ukraińskiego rządu. Zdaniem generała Skrzypczaka od tego, czy będzie on proeuropejski, czy prokremlowski, zależeć będzie przyszłość Ukrainy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.