Od momentu gdy Hamas zaatakował Izrael, pojawiło się dużo spekulacji, że na tym konflikcie ucierpi także Ukraina. Stany Zjednoczone mocno włączyły się bowiem w pomoc Izraelowi, a niektórzy obawiali się, że odbędzie się to kosztem pogrążonej w wojnie Ukrainy.
Oleksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy rozwiał jednak obawy, że międzynarodowe zainteresowanie i wsparcie osłabną w związku z eskalacją konfliktu między Izraelem a palestyńską grupą bojowników Hamasu.
Nie doszło do obniżenia poziomu komunikacji ze Stanami Zjednoczonymi i Europą. Współpraca trwa i codziennie otrzymujemy pomoc - podkreślił sekretarz RBNO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Daniłow przyznał także, co musi się wydarzyć, aby sytuacja na froncie uległa zmianie. Jego zdaniem sytuacja zmieni się radykalnie po przybyciu z Zachodu myśliwców F-16, w celu wzmocnienia ukraińskiej obrony powietrznej. Wtedy Ukraina zrobi wszystko, aby odzyskać całe terytorium, łącznie z odebranymi ziemiami w 2014 roku.
Czytaj więcej: Akita rzuciła się na pomeraniana i dotkliwie go pogryzła. Właścicielka była pod wpływem alkoholu
Dopóki Rosja będzie okupować to terytorium, w tym Krym, nie ma mowy o żadnych negocjacjach - podkreślił sekretarz.
Ile samolotów dla Ukrainy?
Przypomnijmy, że Stany Zjednoczone w sierpniu zgodziły się na przekazanie Ukrainie samolotów F-16 przez Danię i Holandię. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał w mediach społecznościowych, że liczba dostarczonych maszyn wyniesie aż 42. Nie wiadomo jednak, dokładnie kiedy to nastąpi.
Według Daniłowa, Ukraina zawarła nieformalne porozumienie o nieużywaniu broni dostarczonej przez Zachód do ataków na cele w samej Rosji. Jednocześnie Daniłow ostrzegł, że obiekty wokół Moskwy mogą stać się celem broni krajowej produkcji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.