Piotr Natanek wiele lat temu został królem internetu, gdy do sieci trafiło jedno z jego kazań. Szybko okazało się, że ma wiele na sumieniu. Efektem była decyzja metropolity krakowskiego, który nałożył na niego karę suspensy.
Piotr Natanek zrobił imprezę urodzinową
Kara suspensy oznacza, że Piotr Natanek jest zawieszony w sprawowaniu funkcji kapłańskich i władzy rządzenia. On jednak nic sobie z tego nie robi. Nadal odprawia nabożeństwa, choć mu tego zakazano.
Teraz głośno jest o jednej z ostatnich jego liturgii. Natanek ogłosił, że organizuje imprezę urodzinową. Zachęcał swoich wyznawców atrakcjami, które na nich czekają w szczerym polu.
- Mamy gorące kiełbaski, pieczone skrzydełka, prosiak, będzie picie. Jest namiot, żeby się przygrzać. Samochody można zostawiać na trawie obok. Po nabożeństwie gromadzimy się przy bramie - mówił.
Niektórzy wyrazili swoje obawy, że to przecież łamanie przepisów. Natanek jednak poinstruował bojaźliwych, co mają robić.
- Nie wyobrażam sobie, żeby was przyjechało 20-tu. Do tych bojaźliwych apeluję, by nie lękali się: ani koronawirusa, ani policji czy obcych stojących u bram pustelni. Nic nikomu nie mówić, nie dopowiadać, ktoś zadaje pytania, nie dopowiadać - tłumaczył.
Natanek po suspensie stworzył tzw. Pustelnię Niepokalanów, która jest we wsi Grzechynia pod Makowem Podhalańskim. Twierdzi, że jest rycerzem Chrystusa Króla, a jego wyznawcy noszą czerwone szaty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.