O tej szokującej sprawie zrobiło się głośno już przed rokiem. 9 sierpnia 2021 roku 13-letnia dziewczynka urodziła dziecko w domu swojej babci w Chęcinach pod Kielcami. Dziecko zmarło krótko po narodzinach, po przewiezieniu do najbliższego szpitala. Jak stwierdzili lekarze, śmierć nastąpiła wskutek niewłaściwego przebiegu porodu.
Czytaj także: Brutalne zabójstwo w Częstochowie. Zatrzymano 3 osoby
Ojcem był 71-latek
Sprawa trafiła do prokuratury. Na postawie badań DNA stwierdzono, że ojcem dziecka był 71-letni Stanisław G. Mężczyzna został zatrzymany, postawiono mu zarzut współżycia seksualnego z nieletnią. Niedługo później oskarżony zmarł, więc postępowanie przeciwko niemu zostało umorzone.
W toku przesłuchania podejrzany częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia - informowała prokuratura.
Mimo to kielecka prokuratura nadal prowadzi dochodzenie w kierunku ustalenia, czy Stanisław G. był jedyną osobą, która wykorzystywała seksualnie 13-latkę. Pomóc ma w tym korespondencja z komunikatorów internetowych, na której uzyskanie wciąż czekają śledczy.
Babcia usłyszała zarzuty
Teraz w sprawie pojawiły się nowe fakty. Jak donosi dziennik "Fakt", w piątek 24 czerwca przesłuchana została babcia dziewczynki. Prokuratura w Kielcach postawiła kobiecie zarzut narażenia wnuczki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Widząc to, że odbywa się poród, nie wezwała niezwłocznie służb ratunkowych. Biegli stwierdzili obrażenia u małoletniej, które w przypadku niezapewnienia opieki medycznej narażały ją na uszczerbek na zdrowiu albo w skrajnych wypadkach na utratę życia - przekazała prokuratur Małgorzata Zarychta-Chodup, cytowana przez tabloid.
Kobieta nie przyznaje się do winy. Grozi jej nawet 5 lat więzienia. Nastoletnia Wiktoria przebywa obecnie w placówce opiekuńczej.