Przypomnijmy, że do niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek, 19 lutego, na obwodnicy Trójmiasta na jezdni w kierunku Gdańska, pomiędzy węzłami Chwarzno a Wielki Kack.
Zdarzenie zostało sprowokowane przez kierowcę poruszającego się samochodem marki BMW. Jak wynika z relacji ojca kobiety poszkodowanej w tym wypadku, prowadzący BMW od kilku sekund "siedział na zderzaku" Toyoty Yaris, mrugając światłami.
W pewnym momencie wyprzedził on pojazd z prawej strony, a następnie powrócił na lewy pas. Na tym jednak nie koniec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Otóż po wykonanym manewrze kierowca BMW gwałtownie zahamował, zajeżdżając drogę Toyocie. Kobieta, chcąc uniknąć kolizji, odbiła na prawy pas, tracąc panowanie nad pojazdem. Toyota uderzyła w barierki, a następnie obróciła się i stanęła na środku jezdni.
Czytaj także: Wszystko się nagrało. Spójrzcie na kierowców z Zofiówki
Tylko dzięki przytomności umysłu kierowcy TIR-a , którego wcześniej wyprzedzała, nie została staranowana i przeżyła - relacjonował ojciec kobiety.
BMW zajechało drogę i nagle zahamowało. Zapadł wyrok
Policjanci szybko ustalili tożsamość kierowcy BMW. Mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Funkcjonariusze złożyli do sądu wniosek o ukaranie kierowcy oraz o cofnięcie uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym.
Wobec obwinionego w sprawie IX W 132/24 Sądu Rejonowego w Gdyni Rafała D. wydany został 13 marca 2024 r. wyrok nakazowy, którym wymierzono mu karę grzywny w kwocie 1 tys. zł. Wyrok ten nie jest prawomocny - przekazał Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy SO w Gdańsku ds. karnych, cytowany przez portal moto.trojmiasto.pl.
- Taki wyrok wydawany jest bez przeprowadzania rozprawy, tylko na podstawie analizy dokumentów i wysyłany stronom, które mają 7 dni, aby złożyć sprzeciw od tego wyroku, a wówczas Sąd rozpozna sprawę na rozprawie - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo