Wypadek w Wodzisławiu Śląskim miał miejsce w sobotę, 13 stycznia około godz. 20.30. Jak ustaliła policja, samochód marki peugeot, skręcając z ulicy Młodzieżowej w Paderewskiego nie udzielił pierwszeństwa przejazdu kierującemu osobowym audi jadącemu ulicą Młodzieżową. Doszło do czołowego zderzenia.
Wodzisław Śląski: Nie żyje troje nastolatków
W samochodzie marki audi znajdowało się pięcioro nastolatków. Troje z nich: Denis P., Robert B. i Jakub P nie przeżyło zdarzenia. Ofiary miały po 18-19 lat. Z kolei Karolina M. i Daniel S. trafili do szpitali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierujący peugeotem 24-latek był trzeźwy. Śledczy zarzucili mu spowodowanie wypadku, którego następstwem była śmierć trzech osób, a dwie kolejne zostały ranne, poprzez nieumyślne naruszenie zasad ruchu drogowego i niezachowanie szczególnej ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu w lewo.
Wobec mężczyzny zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze - dozór policji i poręczenie majątkowe. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Czy kierowca peugeota widział pędzące audi?
W sieci pojawiło się nagranie z kamer monitoringu, które ukazuje moment wypadku. Widać, że audi, którym jechali nastolatkowie, pędziło z dużą prędkością. Wedle nieoficjalnych informacji mogło to być nawet 140 km/h w terenie zabudowanym.
Pojawiają się wątpliwości, czy kierowca miał czas zareagować i czy widział w ogóle jadące z naprzeciwka audi. "Super Express" podaje, że kierowca peugeota mógł nie nie widzieć auta przez znajdujący się przed lewoskrętem znak nakazu jazdy.
Będziemy badać ten wątek oraz to, czy podejrzany mógł właściwie ocenić prędkość auta pokrzywdzonych - powiedział "SE" prokurator Rafał Figura, prokurator rejonowy w Wodzisławiu Śląskim.
Poszkodowani Daniel S. i Karolina M. są w szpitalach. Oboje przeszli operacje. W czwartek i piątek mają się odbyć pogrzeby ofiar wypadku w Wodzisławiu Śląskim.
Czytaj również: Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Nie żyją dwie osoby
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.