Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Malwina Witkowska
Malwina Witkowska | 

Kierowca się zamyślił. Oto efekt. Poruszenie na Śląsku

64

Kierowca autobusu komunikacji miejskiej w Chorzowie (woj. śląskie) wjechał na trasę szybkiego ruchu w przeciwnym kierunku. Gdy zdał sobie sprawę, że znajduje się w niewłaściwym miejscu, próbował zawrócić. Za swoje nieodpowiedzialne działanie stracił prawo jazdy i będzie musiał stanąć przed sądem.

Kierowca się zamyślił. Oto efekt. Poruszenie na Śląsku
Kierowca autobusu miejskiego wjechał na trasę szybkiego ruchu pod prąd (Śląska Policja, KMP Chorzów)

Wszyscy kierowcy zdają sobie sprawę, jak istotne jest przestrzeganie oznakowania drogowego. Tym bardziej zaskakujące jest zachowanie 67-letniego zawodowego kierowcy z Rudy Śląskiej.

Mężczyzna mimo wyraźnych wskazówek infrastruktury drogowej i podstawowych przepisów ruchu, wjechał autobusem komunikacji miejskiej na Drogową Trasę Średnicową pod prąd. Sytuacja ta miała miejsce w piątkowy wieczór.

Kiedy zorientował się, że popełnił błąd, postanowił zawrócić. Niestety z uwagi na gabaryty autobusu okazało się to mocno utrudnione - informują mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Chcieli zrobić coś innego. Wzięli ślub podczas Pol'and'Rock Festival

Wjechał na DTŚ pod prąd

Zawrócenie autobusu udało się dopiero przy wsparciu policji. Na szczęście, ponieważ autobus zjeżdżał do zajezdni, pasażerowie nie zostali narażeni na niebezpieczeństwo. Kierowca próbował tłumaczyć swoje nieodpowiedzialne zachowanie jako "chwilę zamyślenia".

Badanie alkomatem nie wykazało obecności alkoholu w jego organizmie. Skutkiem tego wykroczenia był wstrzymany ruch drogowy na około 30 minut, co spowodowało utrudnienia dla innych uczestników ruchu.

Jak informuje policja z Chorzowa, kierowca stracił prawo jazdy i będzie musiał odpowiedzieć za swoje czyny przed sądem. Za popełnione wykroczenie grozi mu kara grzywny w wysokości do 30 000 zł. Policja podkreśla, że tego rodzaju nieodpowiedzialne zachowanie na drodze stanowi poważne zagrożenie.

Co zrobić w przypadku wjechania "pod prąd"?

Jazda w przeciwnym kierunku do obowiązującego ruchu jest nie tylko wykroczeniem, ale również poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drodze. Takie działanie narusza podstawowe zasady ruchu drogowego.

- Jeśli kierowcy zdarzy się wjechać pod prąd, koniecznie należy się zatrzymać na pasie awaryjnym, włączyć światła awaryjne, a następnie powiadomić policję i służbę drogową. Dopiero przy ich pomocy, w warunkach odpowiedniego zabezpieczenia, można będzie bezpiecznie wrócić na prawidłowy tor jazdy - informuje chorzowska policja.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić