Do dramatycznego zdarzenia doszło po godzinie 15 czasu lokalnego w czwartek. 51-letni mężczyzna prowadzący SUV-a wjechał nim wprost we frontowe drzwi sklepu Hijab House w australijskiej Nowej Południowej Walii, raniąc wiele osób. Policja twierdzi, że wcześniej samochód uderzył w inny pojazd stojący na światłach.
Nie jest jasne, czy zdarzenie było celowe. Jednak nic nie wskazuje na to, że wypadek był związany z terroryzmem, powiedziała rzeczniczka policji Nowej Południowej Walii.
Zobacz także: BMW X7 - powodzenia z szukaniem miejsca
SUV wjechał w drzwi frontowe sklepu. 12 osób rannych
Służby ratownicze natychmiast zajęły się ofiarami zdarzenia. Do tej pory potwierdzono, że ranny jest kierowca oraz 11 osób, biorących udział w zdarzeniu. Obecnie obrażenia żadnej z osób nie zagrażają życiu.
Na nagraniu widać dym unoszący się za samochodem, który z piskiem opon i dużą prędkością uderza w szklane drzwi sklepu. Dramatyczne materiały trafiły do mediów społecznościowych.
O zdarzeniu poinformowano także na fanpage'u sklepu Hijab House. W poście na Facebooku czytamy, że wielu pracowników i klientów zostało rannych w incydencie, lecz na tym etapie nie ma żadnych ofiar śmiertelnych.
Dzisiaj o około 15:00, samochód uderzył w nasz flagowy sklep w Greenacre. Alhamdullilah („Chwała Bogu”), na tym etapie nie ma ofiar śmiertelnych. Wielu naszych klientów i pracowników zostało rannych. Społeczność jest wstrząśnięta, a kierownictwo pracuje, by znaleźć przyczynę tej tragedii - czytamy na oficjalnym fanpage'u sklepu na Facebooku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.