W poniedziałek 10 lipca strażacy z Kalisza dwukrotnie po przeprowadzonych akcjach gaśniczych próbowali wrócić do bazy, ale z trasy zawracały ich kolejne zgłoszenia o pożarze traw.
Najpierw pożar wybuchł w lasku, gdzie płonęło leśne poszycie, a gdy tam udało się skutecznie przeprowadzić akcję gaśniczą i zmęczeni strażacy wracali do remizy na numer alarmowy wpłynęło kolejne zgłoszenie o podpaleniu traw.
Czytaj także: Jej "elektryk" spłonął w garażu. Teraz ma problemy
Na tym akcja gaśnicza się nie skończyła, bo strażacy zawrócić do kolejnego pożaru musieli po raz trzeci. Tym razem płonęło pole golfowe w okolicach kaliskiego Aquaparku. Ponieważ trudno było podejrzewać, że wybuchy pożarów w odstępie kilkudziesięciu minut są przypadkiem, do akcji włączono policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariusze ze złapaniem sprawcy pożarów uporali się dość szybko. Podpalacz został zatrzymany przy ulicy Rajskowskiej w Kaliszu, nieopodal pól golfowych, które też stały się jego celem.
Policjanci nie kryli zdziwienia, łapiąc go na gorącym uczynku. W szczególne osłupienie wprawił ich wiek podpalacza. Okazało się, że jest nim... szesnastolatek.
Zatrzymany został jeden chłopak w wieku 16 lat. Dalsze czynności z nastolatkiem będą wykonywane w dniu jutrzejszym - poinformowała mł. asp. Edyta Marciniak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu dziennikarzy lokalnego portalu Kalisz24.pl
Portal przypomina przy okazji, że takie zachowania są szczególnie niebezpieczne w okresie suszy, kiedy pożarami zagrożone są lasy nawet bez dodatkowej ingerencji człowieka.