Stosunki pomiędzy Koreą Południową i Północną to od wielu lat pasmo różnorodnych prowokacji ze strony reżimu Kim Dzong Una. Południowokoreańskie ministerstwo obrony ostrzegło właśnie o kolejnym zagrożeniu, o czym donosi agencja Yonhap.
Minister obrony Shin Won-sik wezwał do gotowości przeciwko nowym prowokacjom ze strony sąsiada. Tym razem chodzi o miny lądowe, które są umieszczane przez Koreę Północną blisko granicy - w sumie jest ich kilkadziesiąt tysięcy. Mogą one jednak przedostawać się na południową stronę ze względu na aktualnie panujące trudne warunki atmosferyczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lądowe miny spływają z deszczem. Wojsko alarmuje
Biorąc pod uwagę fakt, że miny lądowe umieszczane są bez jakichkolwiek zabezpieczeń, ulewne deszcze mogą spowodować spłynięcie ładunków wybuchowych w dół. Co więcej, ministerstwo obrony Korei Południowej zaprezentowało materiały z których wynika, że Korea Północna stosuje różnorodne formy kamuflażu pocisków.
Często miny przypominają duże liście lub też są umieszczane w drewnianych skrzyniach. Urzędnicy szacują, że w ostatnich kilku miesięcy północnokoreańska armia podłożyła w okolicach granicy dziesiątki tysięcy min. Mają one zapobiec kolejnym incydentom związanym z nielegalnym przekraczaniem granicy i przedostawaniem się na południowe terytorium przez podwładnych Kim Dzong Una.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.